 |
|
Mam nowy plan. Mam nadzieję, że dam radę / i.need.you
|
|
 |
|
Muszę żyć, nie mogę płakać, muszę mieć siłę. Będzie dobrze. Muszę chodzić i muszę mówić - już lepiej. Przecież wszystko będzie lepiej prawda? Żyj. / i.need.you
|
|
 |
|
Nie rozumiem tych par, które się pokłócą i minutę później zmieniają status związku na WOLNY. Czasem kłócę się z rodzicami, ale nie zmieniam statusu na SIEROTA.
|
|
 |
|
przepraszam, że się poddałam ale zrozum, że sama nie dam rady walczyć o nasze szczęście.
|
|
 |
|
Samotność, to taki rodzaj chłodu, na który nie pomoże nawet najgrubszy sweter.
|
|
 |
|
W płaczu najśmieszniejsze jest, że jedyną osoba, która mogłaby ci pomoc, to ta przez która płaczesz.
|
|
 |
|
powróciłam do rzeczywistości, otrząsnęłam się po tobie, schudłam, pouczyłam się trochę, straciłam kilka ważnych osób, przestałam marzyć, zdecydowanie nie jest pisane nam bycie razem dlatego też zrezygnowałam, od dzisiaj żyje chwilą, resztę mam w dupie.
|
|
 |
|
Tak dużo zrobiliśmy, ale zbyt mało było rozmów. Byliśmy niedojrzali jak uczucie, które nas połączyło. / i.need.you
|
|
 |
''Chciała nieustannie gubić się w jego kołdrze, wchłaniać jego zapach tuląc się mocno do klatki piersiowej. Chciała wiedzieć, że cokolwiek by się działo, może tam zostać.. Bo tam było jej miejsce - przy jego sercu '' ♥
|
|
 |
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jest ON i chcę podobać się tylko JEMU ! :*
|
|
 |
..całować Cię przez całą stronę. zaczynając od włosów na skroniach, a potem (dłuuugo) zabawić przy uszach, najpierw prawym, a potem lewym, z uwzględnieniem całej skomplikowanej rzeźby i detalu, a potem skupić się na oczach, takich wiosennych sadzawkach. a potem powędrować ustami przez nosek bardzo kruchy, aż do ust i najpierw długo je przepraszać za zachłanność, z którą się spotkają, bardzo się z nimi zaprzyjaźnić i delikatnie scałować z nich całą nie ufność i powściągliwość, zarówno wargi górnej jak i dolnej...
|
|
 |
..zawsze wyobrażałam sobie, że rano będę wstawać przed Tobą, otwierając drewniane okno w przyjemnym zapachu koszonej trawy. schodziłabym do kuchni by zaparzyć nam poranną kawę, żeby jeszcze chwilę móc nacieszyć się wspólnym widokiem przed wyjściem w świat, którego do tej pory nie umiem się nauczyć. Ty lekko odgarnąłbyś mi grzywkę z czoła , by przywitać się ze mną czule, jakbyśmy widzieli się ten ostatni raz. wszystko byłoby czasem, byłoby słońcem w odcieniu biszkoptu. odjeżdżałabym z myślą, że za kilka godzin kolejny raz będę umiała kochać się w tobie z kolejnym porankiem...
|
|
|
|