 |
|
gdy zaczynasz coś tworzyć zaraz na łeb Ci się wali
|
|
 |
|
Chciałbym mówić by słyszeli, brać co dać mieli
|
|
 |
|
Wiesz, że miało być inaczej mimo to nic się nie zmienia
|
|
 |
|
stój, popatrz w przód tak bez złudzeń,
dokąd to biegnie i kim są kurwa Ci ludzie
|
|
 |
|
z resztą wiesz jak jest
kiedy wszystko traci sens
|
|
 |
|
Czemu właśnie teraz mój umysł nie szwankuje
Powiedz jak zapomnieć ? powiedz a spróbuje
|
|
 |
|
Kiedy myśle o Tobie to bezsilność znowu czuje
Pisze parę zdań i do Ciebie adresuje
Ty mi nie odpowiesz nie wiem jak się miewasz
jak mam sobie radzić kiedy żyć się odechciewa
|
|
 |
|
Widzę Ciebie słyszę głos, nie czuję dotyku
Często myślę o tym do bladego świtu
|
|
 |
|
Miłości nie ma między nami
Przeszła nawet złość
Dzisiaj jestem sam – odmienny bywa los
|
|
 |
|
Po prostu nie pamiętać,
Sytuacji, w której serce klęka,
Wiem, nie wyrwę się, chociaż bardzo chcę,
Mam nadzieję, że to wiesz i Ty.
|
|
 |
|
By odeszły w nie pamięć,
Chwile, które zwałem złotem
|
|
 |
|
To był sen na jawie,
Gdy marzenia się spełniały,
Wszystko takie realne,
Chwile szybko tak mijały,
|
|
|
|