 |
nie mów Jezu Chryste, bo ja w cierpieniu być nie chcę z wami, kim ja kurwa jestem żebym musiał za was cierpieć rany?
|
|
 |
jesteś kotem to muszę przyznać, bo kurwa przy Tobie czuję się jak satanista
|
|
 |
dawałem w nos, gdy miałem sos, nie miałem go to lipa w chuj
|
|
 |
chodź ze mną w magiczne miejsce, choćby, że szczęścia zmiękło ci serce
|
|
 |
z czasem sa inne kartki i tu już trochę muli, nie jesteś już tak sprawny w zbieraniu martwych króli
|
|
 |
3 letni związek traci smak, rzygasz już, ona połyka gdzieś w tym czasie ale z innym
|
|
 |
jakoś przed 6 i ktoś krzyczy, o gramy ziom, słyszysz głos – tylko wróć przed 9
|
|
 |
tutaj nie chodzi o to ze nie miałeś farta, nie chodzi o to ze na starcie było kiepsko, od urodzenia w tobie toczyła się walka, a ty pozwoliłeś w sobie zabić, zabić dziecko
|
|
 |
już się cieszysz mówiąc, no to jest wolność, przychodzi życie mówi, no, się wypinaj
|
|
 |
jakoś nie słychać by ktoś mówił, zostań, wróć, jebana cisza kiedy wsiadasz do tej windy
|
|
 |
Co mnie dawno tu nie było. 4 lata. Tak zleciało. Dużo się zmieniło. Muszę sobie poczytać te moje stare wypocinki. Coś mnie może natchnie do napisania dalszych wpisów.
|
|
 |
zawsze jak próbuję się z kimś związać to mam z tym przypał, może martwię się na zapas, a może coś ze mną nie tak?
|
|
|
|