 |
chciałabym zapomnieć o nocach, w których skręcałam się z bólu. przepełniona tęsknotą, odliczałam godziny do ranka, by wstać i zachowywać się jak człowiek. dławiłam się łzami wpływającymi z wnętrza mojej duszy. byłam zagubiona, przerażona wszystkim co mnie otacza. potrzebowałam bliskich obok, a równocześnie pragnęłam samotności. zachorowałam na miłość, której nie mogłam zdobyć. czekałam, odliczałam sekundy od naszego rozstania. rozważałam samobójstwo, oddychałam z przymusu. nigdy nie zapomnę tamtych chwil.
|
|
 |
mówią, że kobieta zmienną jest, zmień to ej, zanim słowo "my" to będzie tylko przeszłość, wiesz
|
|
 |
zimna krew, aż parzy mnie w aortę, jak lodowata wóda z gwinta prosto w mordę
|
|
 |
otwieram wino ze swoja dziewczyna, kurwa czaisz
|
|
 |
za duzo weedu i za duzo speedu
|
|
 |
to ja mam farta, suko, to moja mantra
|
|
 |
spisali mnie na straty, ja spisalem sie na medal
|
|
 |
mozesz umierac z nimi, albo dziwko, nas sie naucz
|
|
 |
witam po lepszej stronie, wypierdalac
|
|
|
|