 |
budzeni pocałunkiem wstają z łóżka właściwą nogą.
|
|
 |
trzeba na oścież otworzyć okna i wszystko wyrzucić na ulicę, a przede wszystkim samo okno i nas wraz z nim.
|
|
 |
Prowadzić ją za rękę, iść z nią w deszczu, jakby była dymem z papierosa, czymś, co jest częścią nas samych, w deszczu.
|
|
 |
Moje życie... Nie umiałabym mówić o nim nawet po pijanemu. / chyba nic bardziej prawdziwego.
|
|
 |
co innego muzyka, która wywołuje emocje, a co innego emocje, które pretendują do tytułu muzyki.
|
|
 |
nie umiem mówić o szczęściu, ale to nie znaczy, że go nie zaznałam.
|
|
 |
nic nie jest stracone, jeżeli ma się dosyć odwagi, aby twierdzić, że wszystko jest stracone i że trzeba zaczynać od zera.
|
|
 |
chciała bym żeby kiedyś pojawił się taki ktoś, kto sprawi że pokocham datę ' czternasty luty ' ;/
|
|
 |
Wciąż mam te głupie myśli, kłócące się w mojej głowie.
|
|
 |
każ mi odejść, to czas by ruszyć w drogę.
|
|
|
|