 |
dzień z dniem, miłość szarzeje, jak skóra umierającego (...) a ja czuję się spięty jak wisielczy sznur, ostry jak ostrze brzytwy, oschły jak brzmienie werbla na pogrzebie.
|
|
 |
żyjemy w pięknym świecie. naprawdę, naprawdę. żyjemy w pięknym świecie.
|
|
 |
ptaki wyleciały z podziemi. Jeśli je widzisz, to zrozumiesz.
|
|
 |
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy.
|
|
 |
I nie umiesz od tego uciec, tak jak uciekałaś tysiące razy wcześniej..
|
|
 |
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
|
|
 |
normalność to pierwszy symptom śmiertelnej choroby
|
|
 |
nigdy - nigdy nie lubiłem tego słowa
trzeba wiedzieć jak użyć
żeby nigdy nie żałować
zawsze - jeszcze gorzej
Zawsze się bałem.
|
|
 |
A gdyby ktoś Cię spytał o serce, uczucia? Nie szkoda Ci wiary, która jeszcze jest tutaj? W Twoim mieście, w moim mieście, w naszym mieście, tam gdzie jesteś.
|
|
|
|