 |
. a niekiedy sama nie wiedziała, o czym właściwie rozmyślała.
|
|
 |
bo ja czuję się jak w domu gdy spotykam Twój wzrok
gry wracam na Mokotów i mijam Twój blok
i wiem, że jest późno ale serce mi wali
na samą myśl, że jeszcze dziś Cię mogę zobaczyć.
|
|
 |
przelotne spojrzenia, kilka "siema" bez znaczenia.
|
|
 |
czasami mam wrażenie że komuś zawadzam, że nie pasuje do tego towarzystwa. Do tych ludzi. Że jestem z innej bajki. Trudno określić czy z lepszej czy gorszej.
|
|
 |
Siedzisz na parapecie w za dużym swetrze, nasłuchując odgłosu kropel uderzających o szybę okna.Upuszczasz niezdarnie papierosa, który złośliwie wypala w Twoich rajstopach, dziurę w kształcie serca.
|
|
 |
Kiedyś Cię okradałem tato i za to przepraszam,
bez względu czy wybaczasz wiesz, chujowo się z tym czuję.
Dałeś mi utrzymanie tato i za to dziękuję,
za szansę na edukacje chociaż się nie edukuję.
|
|
 |
Miłość – pomimo tego co było.
Wzmacnia co nie zabiło a co odeszło pierdolę.
Gorzkie słowa i krzywdy. Nigdy nie było wczoraj.
Przeszłość potrafi niszczyć, przeszłość uczy budować.
Przeszłość nawet się zgliszczy co zostało po wczoraj.
Gdy wczoraj nie było nigdy i nigdy nie było wczoraj.
|
|
 |
Nie pytaj na co trzeba czasu by zrozumieć,
po prostu lżej mi jakoś kiedy o tym wszystkim mówię.
Ból i radość, sam ten kontrast tu odczułem.
Stare rany nie rdzewieją chociaż ich nie rozdrapuję.
Rozumiesz? Przeszłość z nikim się nie mija,
czasem prościej zapominać by móc wziąć ten drugi oddech.
Bo czas mija, błędy uczą i odwrotnie.
Jutro nie rozmijam, wczoraj czasu przecież już nie cofnę.
|
|
 |
czasami najtrudniej jest postawić kropkę. Nadużywamy wtedy przecinków chcąc przedłużyć to, co już dawno powinno mieć swój koniec.
|
|
 |
everyones thinks that they have all, but it's so empty.
|
|
 |
żyjmy epikurejsko i chwytajmy dzień
|
|
 |
poważność to sposób na zepsucie jutra
|
|
|
|