 |
|
Gdzie są czasy, kiedy wypicie alkoholu, czy zapalenia papierosa było czymś najgorszym? Czasy, kiedy nie miało się odwagi nawet przeklnąć. Kiedy zrzuta była na chipsy a nie na jedynkę zioła. Kiedy te niunie miały kolana zdarte od wypadków na rowerze, a nie od klękania przed byle kim. Kiedy małolaty bawiły się na dworze w chowanego, a nie spędzały całego dnia przy komputerze. Gdzie te czasy? No cóż, chyba poszły się jebać. / cogdybynierap
|
|
 |
|
`Kiedy już czuje, że to rzucę, kiedy chce uciec z takim poczuciem, że już nie wrócę, mimo zakłóceń Ty sprawiasz, że staje jak uczeń, wiesz gdzie mam duszę i wiesz, że jeśli chcesz otwierasz mnie jak kluczem..`
|
|
 |
|
`Byłeś mą siłą, jesteś mą siłą, choć serce już nie bije tak mocno, szybko jak biło. Zapomnijmy o tym co było, daj jeszcze jedną szansę, nie mogę się powstrzymać kiedy w Twoje oczy patrzę.`
|
|
 |
|
`Nie pytaj czemu, zrozum za długo mnie znasz,
niezależnie czy mnie nie chcesz będę z Tobą kurwa mać.
Pamięć to nie spam. Będę w niej i w Twoich snach,
wtedy gdy będziesz spać, spotkasz się z kolegą,
pójdziesz wieczorem chlać, albo gdy wyjdziesz na miasto, na ulicy, w autobusie,
wyrzuć ramkę z fotografią,
ja i tak po Ciebie wrócę, przyjdę i przypomnę Ci,
że to nie było tak dawno w sumie..`
|
|
 |
|
`..i podziękuj jej, że jest jednym telefonem w nocy,
tak jak dziękowałeś dla mnie setki razy kurwa w oczy.
Powiedz "to nie o to chodzi" kiedy będziecie się kłócić,
wspomnij jej o swojej matce, by się poczuła kurwa smutna,
tak samo jak ja, gdy dawałeś mi swój żal..`
|
|
 |
|
'kieliszki w górę, chcę poczuć że żyje, chcę w końcu nie myśleć o Tobie, gdy piję .
|
|
 |
|
' Ty i ja, ludzie tak samo zwyczajni, niezdolni do miłości tylko do mówienia daj mi'
|
|
 |
|
-Będziesz? Będę. -Zawsze? Zawsze. -Obiecujesz? obiecuje. –Wierze
|
|
 |
|
'Kasanova, ale mów mi Nova' - śmiałam się z przyjaciółmi. po chwili przyszła moja ulubiona pani pedagog i zabrała mnie do siebie. 'co znowu zrobiłam?' - zaśmiałam się. 'telefon. wiesz coś w sprawie telefonu, który ukradli Karolinie?' - spytała. 'no wtedy na zawodach ktoś jej podobno zajebał' - powiedziałam. 'ostrożniej ze słowami. wiem że byłaś tam wtedy na wagarach. nie wiesz kto to? bo dziś jej podrzucił ten telefon, to na na pewno ktoś od nas' - skarciła. 'że ja? co to to nie, to że jestem jaka jestem to...' - nie dokończyłam bo drzwi się otwarły i weszła dziewczyna z młodszej klasy. 'to ja' - powiedziała, rozpłakała się i usiadła. 'jej już tyle razy niepotrzebnie się oberwało' - wyszeptała. pedagog wyprowadziła mnie, a jej się nieźle oberwało. w tej szkole jestem już na skasowanej pozycji. [szyszuniaa]
|
|
 |
|
i pomimo, że nic do niego nie czuję to tak dziwnie kiedy cały dzień nie pisze. [szyszuniaa]
|
|
|
|