 |
...i szła zapłakana po kłótni z Nim, nie chciała myśleć, chciała tylko odpłynąć. nie wierzyła że uda jej się naprawić tej miłości która była jej całym żęciem. więc gdy usłyszała za sobą kroki, przez myśl jej nawet nie przeszło że to on, że to jej największy skarb. dogonił ją, złapał za rękę odwracając do siebie. -kotku kocham cię -powiedział- ale tego nie mogę ci wybaczyć. -popatrzyła na niego z niedowierzaniem, wezbrała w niej złość. - nie możesz? - krzyczała- wybaczałam ci wszystko, każdą bezsensowną kłótnię, po której całe noce płakałam, wybaczałam ci, każdy błąd, bo wierzyła że nie raniłeś mnie świadomie! wybaczyłam ci nawet tą pieprzoną sukę do chole... - pochylił się i zamknął jej usta pocałunkiem. to sprawiło że wszystkie problemy odeszły. odsunęła się i popatrzyła na niego z niedowierzaniem, jej ozy pytały "jak to?" nie musiała nic mówić. -uśmiechnął się wziął za rękę i pociągnął za sobą.-choć porozmawiamy.:)
|
|
 |
był sobie chłopczyk wierny dziewczynce
i całą swą miłość zamknął w skrzynce.
lecz każdy wie, że miłość płonie,
więc drewniana skrzynka nie sprawdziła się.
a mimo to bronić się chcą,
ich dawno sprawdzone dłoń z dłonią.
idą na dno, gdzie smutek już skonał,
gdzie jedyną prawdą jest ona i on. / net.
|
|
 |
Chciałam się w to zaangażować , ale przecież obiecałam sobie, że już nigdy więcej, no a przynajmniej na razie nie dam po sobie poznać, że mi zależy. / latin.
|
|
 |
Zaczyna się pięęękny czas! W sobotę lecimy na dni Niemiec, następny piątek mega ognicho, a potem nocowanie u kumpeli, a w sobotę urodziny koleżanki, mmm! ;) / latin.
|
|
 |
Zachorowałam na miłość. Poproszę o zwolnienie. / latin.
|
|
 |
Kurczę , nawet sobie nie wyobrażasz ile bym dała żebyś napisał chociaż ' ;* ' albo ' kochaj. ' jak pisałeś co wieczór.. / latin.
|
|
|
|