 |
Przede wszystkim częściej się uśmiechać, nawet bez powodu. Mniej narzekania, więcej optymizmu. Po prostu więcej radości z tego cholernie marnego, przygnębiającego, szarego do szpiku kości i ciężkiego jak milion ton kamieni- życia. / niekoffana
|
|
 |
Dzisiaj nie wystarczy, że chcę, nie wystarcza nawet, że się staram, że myślę, tęsknię, dziś musi być powód, dowód, ludzie nie mają w sobie wiary. / nieracjonalnie
|
|
 |
gdzie jesteś i dlaczego nie tutaj? / mistrzhehe
|
|
 |
Istnieją myśli, których kurwa nie zniesiesz.
|
|
 |
Tak, jestem szczęśliwa.
— BARDZO!
|
|
 |
(...) zaczęła się bać, że on mógłby przestać być częścią jej życia. Nie wyobrażała już sobie tego.
|
|
 |
I gdy upadnie to będziesz przy nim zawsze? [...] A kiedy pójdzie na dno i zdasz sobie sprawę, że już nie ma szans, To czy pójdziesz za nim w bagno?
|
|
  |
problem polega na tym, że jest różnica między brakiem zaufania, a zazdrością.
|
|
  |
czasem się starała, a czasem olewała wszystko. lubiła mówić prawdę, ale kolorowała rzeczywistość. układała wszystko po swojej myśli, a kiedy coś szło nie tak - wpadała w histerię. kiedy była zła trzaskała drzwiami, a kiedy szczęśliwa śpiewała. wstydziła się czasem, a czasem była ogromnie odważna. każde słowo odbierała z podwójnym sensem. i każdy gest, jakby mógł ją zabić. sama jednak nie uważała na słowa. krzyczała, chociaż tego nie lubiła. bardzo nie lubiła krzyczeć, zawsze wtedy płakała. jakby sprawianie komuś przykrości było największą karą dla niej. zachwycała się tęczą i godziny spędzała w samotności. piła hektolitry kawy i paliła papierosy. lubiła imprezować, upijała się często. zakochiwała się i pragnęła, aby ją też ktoś pokochał. rodzice nie mięli o niej zielonego pojęcia - taka to była zwyczajna dziewczyna.
|
|
  |
za bardzo przejmujesz się tym, na co i tak już nie masz wpływu.
|
|
  |
nawet nie wiesz, która kropla wody przyniesie Twój koniec.
|
|
|
|