 |
|
Czekam prawdy nie chcąc znać
Nazbyt dziwny jest jej smak, cały czas
Czego pragniesz, czego chcesz?
Już wiem... uciec przede mną
|
|
 |
|
Jak każda noc i Ty odejdziesz
Zostań nim skradnie mi Cię dzień
Rankiem powiesz to był sen
|
|
 |
|
Może to i żart,
Lecz zwątpić nie mogę, gdy
Jesteś cały czas
W każdą noc
|
|
 |
|
W każdy dzień potykam się, by znów wstać i nabrać pokory
Gdybyś chciał podzielić raz ze mną żar bezsennej nocy
Czuć dotyk mój
dotyk mieć
|
|
 |
|
Boję się zbyt wielu niewinnych spraw, i złowrogich spojrzeń
Wtedy w domu zwykle ukrywam twarz, myśląc o Tobie
Co robisz, co chciałbyś mieć...
Dlaczego nie wierzyć mam , że teraz będzie lżej - tak jak chcę?
Dlaczego nie widzisz jak wdzięczna Tobie jestem za miłość?
|
|
 |
|
Twój każdy dzień wypełnia ból
Nie łatwo jest tak
Zapomnieć, gdy żal jeszcze nie minął
|
|
 |
|
Powiedz to, skąd w Tobie ten chłód?
Zaskoczę Cię, wiem, mówiąc to,
Że miedzy nami jest już skończone
|
|
 |
|
Topimy smutki w kieliszku wódki.
|
|
 |
|
Trzeba było zostać zimną suką, a nie bawić się w jakieś zakochania.
|
|
 |
|
są takie noce, przyjacielu, kiedy świat się kończy
|
|
 |
|
Zdążyła się już nauczyć, że czasem należy zamilknąć.
|
|
 |
|
z każdym dniem, coraz bardziej świadoma siebie.
|
|
|
|