Czuję, że kiedyś nadejdzie taki dzień,
gdy w końcu wybuchnę i powiem wszystko to,
co chciałam powiedziec do tej pory, a wtedy
okaże się, kto pomimo to
naprawdę mnie kocha.
i czy to grzech zazdrościć innym ludziom? czy robie coś złego marząc o różnych interesujących mnie rzeczach? tak, wiem mam dość 'dużo' i nie powinnam narzekać. dziękuje i przepraszam.