 |
Nie boję się śmierci bo nie znam jej wcale, dzisiaj boję się życia, bo za bardzo je poznałam.
|
|
 |
- kocham Cie. - Co kurwa robisz !?
|
|
 |
Cześć , jestem nikim i chuj mnie obchodzi kim Ty jesteś, ale proszę przytul mnie, bo już kurwa naprawdę sobie nie radzę.
|
|
 |
skoro myślisz , że mam tak zajebiście to spoko - możemy się zamienić. oddam Ci swoje buty, przejdź w nich parę metrów , i powiedz mi później czy nadal mam tak fajnie. ciekawe czy udźwigniesz fakt choroby, czy nie ugniesz się pod sytuacją z przed prawie już dziesięciu lat, czy przetrwasz każde załamanie, każdą kłótnię , każdą chwilę gdy traci się sens istnienia. wtedy możemy porozmawiać na temat dotyczący tego czy nadal twierdzisz iż moje życie jest usłane różami.
|
|
 |
- boję się. - czego ? - że znowu to zrobi . - ale co ? - no, że znowu mnie zdradzi, znowu mnie skrzywdzi, znowu karze cierpieć... - nie pozwól mu na to. dobrze wiesz jaki on jest, pokarz mu że jesteś silna i odpłać mu się za te wszystkie krzywdy, które musiałaś przez niego znosić . - czyli co mam zrobić ? - udawaj szczęśliwą i zakochaną, potem powiedz " z nami koniec. niczego sobie moje aktorstwo, prawda, kochanie ? też potrafię bawić się uczuciami " i z uniesioną głową i szerokim uśmiechem na twarzy, odejdź .
|
|
 |
nie ufała mu już tak bardzo jak kiedyś, w każdym jego kroku wyczuwała coś podejrzanego.
|
|
 |
nie potrzebuję wiele do szczęścia, dajcie mi tylko jego .
|
|
 |
jestem ciekawa, co by zrobił gdyby się dowiedział, że jestem chora. czy kochałby mnie wciąż i pomagał ? czy może kochałby i zostawił, bo by się bał czegoś ? nie wiem, ale chciałabym się o tym przekonać . wiem, że to głupie, sama sobie życzę choroby, ale nic w życiu bardziej nie interesuje mnie, od jego uczucia względem mnie.co by zrobił po mojej śmierci ? czy załamałby się ? czy znalazłby sobie inną i zapomniał o mnie ? czy beze mnie byłby szczęśliwszy ? czy kochałby mnie wciąż ? czy wymazałby mnie z życia na zawsze ? nie mam pojęcia. jedno jest pewne. po mojej śmierci zniknęłabym z jego życia, nie widziałby mnie, ale czułby moją obecność tam głęboko w środku, w sercu . stamtąd nie pozwoliłabym się mu wyrzucić, nigdy . [ cz2 ]
|
|
|
|