|
Tuliłabym cię w swoich ramionach,
Sprawiłabym, żeby ból odszedł.
Dziękuję za wszystko, co zrobiłeś,
Wybaczam wszystkie twoje błędy.
Nie ma nic, czego bym nie zrobiła,
By usłyszeć znów twój głos.
Czasami chcę zadzwonić,
Ale wiem, że ciebie tam nie będzie.
|
|
|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
|
"Jesteś wszystkim, co liczy się dla mnie
Tak tak, nie martwię się nikim innym
Jeżeli nie ma cie, nie ma mnie
Sprawiasz, że jestem spełniony
Jesteś wszystkim, co liczy się dla mnie"
|
|
|
Milion myśli i milion słów,
każdy z nas zrezygnował z wielu obranych dróg
Tylko po to by wspiąć się na szczyt
Tylko po to by dalej żyć.
|
|
|
Pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce
Tylko czasem miotają mną te chore emocje
Ciężko przełknąć tą prawdę i cokolwiek tu udać
Ale wytrwam, bo wiem, że wiara czyni cuda
|
|
|
Milion słów kopie w dupę, w głowę, kopie po wszystkim
A najgorsze jest to, że kopią Cię własne myśli
Toczę wyścig, sam ze sobą się ścigam
I wierzę, że ta droga którą idę jest właściwa
|
|
|
Milion słów to za mało, żeby opisać smutek
|
|
|
Milion słów to za mało, żeby opisać moment
|
|
|
brak mi go Boże, jak kuli na co dzień,
jak przyjaciół, gdy sam zostajesz na lodzie,
jak ludzi którzy jak ja pójdą za ten rap w ogień,
bo mają tylko to nic więcej, więc niosą płomień
|
|
|
|