 |
|
Tęskni mi się za szczęściem.
|
|
 |
|
Rzygam twoimi kłamstwami.
|
|
 |
|
Czym jest miłość ? :
- według matematyki : problemem,
- według historii : wojną,
- według chemii : reakcją,
- według sztuki : sercem,
- według mnie : Tobą ♥ .
|
|
 |
|
Nic nie poradzę na to, że jestem w stanie wyrecytować twoje kilkadziesiąt ostatnich wiadomości.
|
|
 |
|
Ciągle próbuję zapomnieć o wszystkim.
|
|
 |
|
Życie bez miłości jest jak akwarium bez wody.
|
|
 |
|
I zastanawiam się, kto pierwszy powie to, co oboje wiemy. /rihanna
|
|
 |
|
za przyjaźń, której nie trzeba tłumaczyć /?
|
|
 |
|
tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. w końcu podszedł do okna i zastygł na moment. podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'już miałem brać do pyska czystą. poczułem, że Cię tracę'.
|
|
 |
|
szarpnęłam Ją za ramiona. - kurwa, dlaczego On?! właśnie On? nie żaden inny, nie obcy mi koleś, czy nawet któryś inny z tych ważniejszych dla mnie... - zaczęłam wymieniać kolejne imiona, część gości, którzy przyszli mi na myśl. - czemu On?! na zawsze, ta? na zawsze razem, zaufanie, wierność, i my, na pierwszym miejscu. nie faceci. pamiętasz to? - zniżałam już głos, którego drżenie się nasilało. po policzkach popłynęły pierwsze łzy. - pamiętam. - odparła mi głucho, z nieobecnym spojrzeniem. lecz tej jednej nocy zapomniała, chuj, że przez alkohol i mocniejsze środki, nie ogarniała sytuacji. patrzyłam na Jej brzuch z wizją, że zakiełkowało tam Jej dziecko. Jej i faceta, który teraz był tym, najważniejszym, już niewyłącznie dla mnie.
|
|
 |
|
ta, wcale nie robię już listy tego, co chcę dostać na gwiazdkę i no, w ogóle, nie ustawiam poszczególnych pozycji pomiędzy rodziców, ciotki, wujków, dziadków.
|
|
|
|