 |
|
przed oczami mam nas. nasze splecione ręce, pruderyjne spojrzenia. moją głowę skrupulatnie ułożoną na Twoich kolanach. ale nie ma słów. są tylko puste krzyki. nieme półsłowa. otwieramy usta na próżno, nie wydając z siebie dźwięków ani uczuć.treść naszych rozmów udało mi się zwyczajne wyeliminować ze wspomnień. teraźniejszość jest łatwiejsza bez obecności przeszłości.
|
|
 |
|
słowa czasami bolą bardziej niż czyny. ale to nie istotne. przewaga czynów na słowami jest taka, że one nie potrafią kłamać.
|
|
 |
|
jedyne czego pragnę na te święta to spokoju. ucieczki. obudzenia się z koszmaru,którego nieusilnie staram się pozbyć poprzez szczypanie się po ciele każdego ranka. łudzę się, że to wszystko jest tylko imaginacją. zostawiłam koło łóżka filiżankę po kakao. codziennie rano budzę się i przecierając oczy spoglądam na nią. z nadzieją, że znowu poczuję zapach brązowego napoju. znowu ujrzę unoszącą się parę. znowu obrócę się, żeby dostać całusa w czoło i gwałtownie objąć Cię w pasie. ale z każdym porankiem uświadamiam sobie, że chęć tego wszystkiego jest znikomą abstrakcją, a od rzeczywistości nie ma ucieczki.
|
|
 |
|
najgorsze, są noce. wspomnienia dopadają wtedy najmocniej. starasz się na nowo stać małą dziewczynką kurczowo zwijającą się pod kocem. a one wychodzą. wypełzają jak potwory spod łóżką i duszą. duszą Cię płaczem perfekcyjnie przyciskając do poduszki. odbierając Ci oddech, zrzucając głaz na Twoją klatkę piersiową. chcesz zamknąć powieki, ale masz zakaz. dławisz się wspomnieniami, wyrzutami sumienia i świadomością, że zapewne wyczerpałaś swój limit na szczęście. zapewne nie na tyle dobrze, na ile miałaś szansę.
|
|
 |
|
15:15 .. co ja pacze?! /whitedove
|
|
 |
|
01 : 01 - myśli o Tobie .! 02 : 02 - śni o Tobie . 03 : 03 - lubi się z Tobą drażnić . 04 : 04 - lubi Cię . 05 : 05 - śni o Tobie . 06 : 06 - kocha Cię . 07 : 07 - pragnie Cię . 08 : 08 - obserwuje Cię . 09 : 09 - zobaczysz go .! 10 : 10 - myśli o Tobie . 11 : 11 - smutny jest, gdy Cię nie ma . 12 : 12 - spotkanie .! 13 : 13 - nowa znajomość . 14 : 14 - jest zakochany .! 15 : 15 - kocha . 16 : 16 - będziecie razem . 17 : 17 - jest niewierny .! 18 : 18 - ma drugą .! 19 : 19 - ukrywasz uczucie .! 20 : 20 - sms i rozmowa . 21 : 21 - lubi gdy na niego patrzysz . 22 : 22 - podobasz mu się .! 23 : 23 - jest zainteresowany .! 00 : 00 - kochasz Go .
|
|
 |
|
Nie łudzę się , że wrócisz , ale mam nadzieje , że przynajmniej przeprosisz , za wyrządzoną krzywdę .
|
|
 |
|
Czułam ulgę , że zapomniałam . Przynajmniej tak sobie wmawiałam . Nie widywałam go już wcale , odkąd wyjechał , jego ikonka na gg też przestała już migać jak napalona . Po raz pierwszy od kilku miesięcy miałam ochotę się przytulić . I tym razem , nawet nie chciałam do Ciebie , bo nawet zapomniałam jak to jest rozpływać się w Twoich ramionach . Potrzebowałam ciepła kogokolwiek , kto by mógł mi je dać . Było już tak cudownie , śmiałam się coraz częściej a nocy bezsennych było zdecydowanie mniej . Nie pragnęłam już Twoich oczu, uśmiechu .. Nie pragnęłam Ciebie . Zdałam sobie sprawę , że już nie warto . Że jesteś dla mnie kolejnym rozdziałem w życiu , na szczęście zakończonym . Wtedy Ty , tak namiętnie rozjebałeś tą całą moją stabilizacje jednym esemesem : " Co tam " bez żadnej minki , nawet kropki czy znaku zapytania , . a To sprawiło , że na nowo byłeś jedyną myślą w mojej głowie .
|
|
 |
|
Grudniowe, zimne, nieprzyjazne powietrze. poranna, chłodna pobudka, gorąca kawa, ciepły sweter, parasol, płaszcz i kalosze. znajomi, przyjaciele, ludzie, książki, ciepła herbata, papieros, rozmowy, uśmiechy, złość, zmęczenie, obojętność. Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
"Każdy popełnia błędy. Wiadomo, trzeba dążyć do perfekcji mimo, że nigdy się jej nie osiągnie. Jedynie w pogoni za perfekcją możemy zrobić jakiś znaczący krok." / Zibi.
|
|
 |
|
bo widział tylko moje włosy rozwiewane przez delikatny wiatr i notorycznie spuszczany w dół wzrok. obserwował otoczenie - tą ławkę, te liście spadające na parkową aleję. dwa razy zwrócił uwagę na moje dłonie i splótł nasze palce. ja wciąż nie potrafiłam się odnaleźć. moje serce skakało po całym ciele: odrywając się z piersi dopadło stopy, następnie wzbijając się, aż pod gardło. na chwilę zapomniało, że ma trzymać mnie przy życiu, a jedynie zawiesiło je na cienkiej lince. głupiutkie, wierzyło Mu w to wszystko.
|
|
|
|