 |
|
Co mam zrobić, abyś chciał mnie tak jak chcę?
|
|
 |
|
miłość jest wtedy, gdy czytając wszystkie te opisy myślisz o jednej osobie.
|
|
 |
|
nie posrajta się z tej miłości kurwa.
|
|
 |
|
haha, a ja myślałam, że jesteś inny. dobre...
|
|
 |
|
Nie zamierzam się szarpać z przeznaczeniem. jeżeli ma mnie ochotę zniszczyć, zrobi to. nie mam żadnego wpływu, na przyszłość.
|
|
 |
|
Nie przypominam sobie bycia tak martwą,jak teraz.
|
|
 |
|
A teraz jesteś szczęśliwy, prawda? Beze mnie. Cholernie szczęśliwy.
|
|
 |
|
z perspektywy Jego ramion wszystko wydawało się lepsze. powiedzmy te płatki śniegu nie były puchem lepiącym się do ubrań, a wyimaginowanymi gwiazdkami, które opadały Mu na włosy. stawanie na palcach kończyło się całusem, a nie pudłem spadającym z regału na głowę. niemiecki przestał być nie do przejścia, gdy między licznymi regułkami, rzucał różniące się pytanie - z propozycją pójścia do kina, czy gdziekolwiek. Jego bluzy w mojej szafie, perfumy na półce pasowały równie perfekcyjnie jak On sam w moim sercu. teraz, kiedy noce utożsamiają się z ciepłym kakao i romansidłem w którym szukam naszych imion, zastanawiam się, jakim prawem zabrano mi to lepsze życie.
|
|
 |
|
ile my mamy lat, ze nie potrafimy spojrzec sobie w oczy i zdobyc sie na odrobine szczerosci?
|
|
 |
|
to miała być perfekcyjna miłość a nie tandetny flirt.
|
|
 |
|
nie wiem czy masz zaprogramowane tęsknienie.
|
|
 |
|
- Gehen wir in den Tennisclub? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss Mutti helfen. Gehen wir schwimmen? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss joggen gehen. Gehen wir in den Park? - Tut mir leid, ich kann nicht. Ich muss zu Tante Olga fahren. - Gehen wir in den Park?! - Bartek, pytałeś już. - Będę namolny. Będę pytał, aż się zgodzisz.
|
|
|
|