 |
|
Najtrudniej uwierzyć nam w słowa, które najbardziej chcielibyśmy usłyszeć.
|
|
 |
|
I choć minęło tyle lat , tyle pieprzenie długich lat to ja wciąż potrafię z zamkniętymi oczami w kilka sekund wyrecytować z pamięci numer jego telefonu mimo że tak na dobrą sprawę nawet nie znam swojego / nacpanaaa
|
|
 |
|
wracam o piątej do domu, o siódmej wstaję, kąpię się i wychodzę do szkoły, po drodze odpalam papierosa, po kilku godzinach podbijam do domu, myję się, jem obiad, nakładam maskę uczuć i maskę makijażu, wychodzę na melanż, upijam się do nieprzytomności, wracam o siódmej, bo to weekend, odsypiam cały dzień, wychodzę i tak w kółko. ledwie zdaję, ledwie kończę szkołę, ledwie sobie radzę, a to wszystko przez jednego dupka.
|
|
 |
|
mimo problemów, nieogarniętej ilości nauki, kłopotów z rodzicami jestem szczęściarą. nie pytaj dlaczego, odpowiem. po prostu znalazłam Ciebie.
|
|
 |
|
po wysłuchaniu wiadomości w telewizji szybko chwyciła za telefon, żeby napisać do niego. "Kochanie podobno znaleziono zwłoki mężczyzny z niewiarygodnie małym penisem. Odezwij się, martwię się o Ciebie!"
|
|
 |
|
Wiesz, kiedy świat jest wredny ? Wtedy, gdy On jest blisko, a nie mogę uchwycić go wzrokiem. Gdy jest blisko, ale nie ze mną. Nie przy mnie.
|
|
 |
|
Śmiać się z kumplem przez całą lekcję z nauczyciela ; D. Bezcenne ; PP/dziivnaa and Arek
|
|
 |
|
zlustrował mnie dokładnie. - niewyprostowane włosy? szeroka bluza? co to ma być? - syknął łapiąc mnie z wolna za nadgarstek. - może się zmieniłam? - wybuchnęłam strząsając Jego rękę i sięgając do kieszeni po fajkę, po czym podpaliłam Ją szybko łapiąc bucha. znów się przybliżył drażniąc moją twarz swoim oddechem. kciukiem podniósł moją brodę zmuszając do spojrzenia na Niego. - co robisz... - wykrztusiłam uświadamiając sobie, że wypuściłam szluga, a On mimowolnie go przydeptał. - patrzę na Ciebie. patrzę w oczy, które znów mi wszystko mówią. w środku się nie zmieniłaś, wciąż masz to serce, które zraniłem... - zrobiłam krok w tył chcąc znaleźć się, jak najdalej od Niego, jednocześnie pragnąc, aby znów mnie pocałował, jak dawniej, i ze zmieszaną miną stwierdził, że bez nikotyny, której w sumie nie znosiłam, smakowałam lepiej.
|
|
 |
|
4 000 OBSERWUJĄCYCH - DZIĘKUJĘ ♥
|
|
 |
|
-ma pani rozmienić 100 złotych? - nie. - no to poproszę gumę kulkę.
|
|
 |
|
-Dzień dobry, poproszę jego. - Jego? - No hamburgera, kurwa.
|
|
|
|