 |
Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nigdy nie próbować kontrolować drzwi do własnych uczuć. Są zawsze otwarte. Jeśli ktoś będzie chciał wejść, a drzwi będą zamknięte, wyważy je. Jeśli będzie chciał jednak wyjść - wyjdzie oknem. Chcesz wejść? Zapraszam. Chcesz wyjść? Odprowadzę Cię. Ludzie przychodzą i odchodzą, nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować.
|
|
 |
nigdy nie zapomnę, Ciebie, Twoich oczu, Twojego wzorku, Twoich ciepłych i delikatnych dłoni, zapachu Twojego ciała, Twoich ust, Twojej klatki piersiowej, Twojej obecności Twojego nierównomiernego oddechu, Twojego bicia serca, Twojej opiekuńczości, twojej zazdrości, Twoich słów, Twoich gestów.. tak ich będzie ciężko zapomieć. Gdy podczas jazdy samochodem mimowolnie kładłeś rękę na moich nogach, gdy podczas świąt przyjeżdżałeś i chciałeś pobyć ze mną chociaż ułamki sekund, Twojego zazdrosnego spojrzenia gdy rozmawiałam ze swoimi kolegami, Twoich silnych ramion które zawsze mnie nosiły. Tego wręcz nie da się zapomieć. /olkin
|
|
 |
Ile dałabym by zapomnieć Cię.
|
|
 |
"serce" ładne słowo dać Ci więcej takich teraz?
wreszcie dotarło do mnie ze w Twym słowniku go nie ma
|
|
 |
bolały słowa, chyba najbardziej, ale nie, cisza,cisza bolała o wiele bardziej. Bolały Twoje gesty, Twoje zachowanie, Twoje lekceważenie, znieważenie, Twoja obojętność, duma która nie pozwoliła porozmawiać, bołały płuca od nadmiaru tytoniu, bolała wątroba od nadużycia alkoholu, bolała ręka którą uderzałam w Twoją klatkę piesiową w złości, bolały oczy od nadmiaru łez, bołalo gardło od krzyku, bolały zęby gdy zaciskałam je by nie wypowiedzieć niektórych słów, bolały nogi od samotnych długich spacerów, bolało serce od słów i gestów skierowanych w moją stronę, wszystko tak cholernie bolało gdy nie było Cię obok. Bolało gdy byłeś obok innej, z tym chamskim spojrzeniem i szyderczym śmiechem. wtedy jeszcze nie wiedziałeś, że niszczysz mnie od środka. / olkin
|
|
 |
Pozwoliłam ci odejść.. Choć tęsknię codziennie.
|
|
 |
Kiedy ktoś nie docenia Twojej obecności, pozwól mu poczuć, jak to jest bez Ciebie.
|
|
 |
Jeśli naprawdę Ci na kimś zależy, pozostawisz mu swobodę działania, chociażby to działanie było nie po Twojej myśli. Jeśli naprawdę kogoś kochasz, pozwolisz, by złamał Ci serce.
|
|
 |
tóregoś dnia spotkasz kogoś wyjątkowego, kogoś, kto rzuci cię na kolana jednym uśmiechem. Kogoś, kto zniewoli twoją duszę jednym spojrzeniem pięknych oczu. Nagle kula ziemska przechyli się na swojej osi i wskaże właśnie na nią. I będziesz wiedział, że spotkałeś swoje przeznaczenie.
|
|
 |
A już było fajnie już się układało i jak zwykle się spierdoliło.
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie, jak nikogo innego na tym popierdolonym świecie.
|
|
 |
Czuję w sobie nutkę egoizmu, który miesza się z bezradnością. Wmawiam sobie poprzez to, że jestem słaba, że nie nadaję się do niczego… I po części jest to jakaś prawda. Wychodzę z domu, idę do pracy i mam wrażenie, że wciąż nie jestem w stanie dać wszystkiego z siebie na co mnie w życiu jest stać. Od dzieciństwa byłam rozpieszczana przez dziadków, ale nie przez mamę. Choć pozwalała mi na wiele rzeczy, to nigdy nie pozwala mi wejść w miejsca, w które sama chciałam iść. Zawsze mnie jakoś ograniczała, ale to działo się również poprzez stosunek dziadków do mnie. Nie zostałam nauczona ciężkiej pracy, bo to co chciałam miałam podstawione pod nos. Ale czy to było dobre? Nie, nigdy to nie było dobre. Bo dziś są tego efekty. Widzę, że nie potrafię się zachować tak, jak powinnam, że szybko chcę się poddać i uciec. A to nie na tym polega życie. Nie mogę ciągle przed wszystkim uciekać.
|
|
|
|