 |
|
weekend nie powinien być wolny od szkoły. żeby naprawdę odpocząć, weekend musiałby być wolny od życia.
|
|
 |
|
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.
|
|
 |
|
a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.
|
|
 |
|
przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.
|
|
 |
|
szczęściem jest twój kolor oczu, twój uśmiech, i twoja obecność ;*
|
|
 |
|
doprowadzasz mnie do szaleństwa, do obłędu, do utraty tchu, ale właśnie za to Cię kocham
|
|
 |
|
weź mnie za rękę i szepnij " jestem"
|
|
 |
|
lubiona litera?
- m
- dlaczego?
- ponieważ wszystko co jest dla mnie ważne, co kocham zaczyna się właśnie na tę literę. miłość, morze, marzenia, i ten Pant też. ;*
|
|
 |
|
Szła ciemną uliczką spanikowana w nocy, gdy zauważyła, ze ktoś za nią idzie przyspieszyła kroku, lecz ten ktoś nie dawał za wygraną.Nagle poczuła, ze ktoś ją łapie za rękę, już miała krzyczeć lecz usłyszała: - To ja kochanie już nic Ci nie grozi. Ona jak małe przestraszone dziecko wtuliła się w Niego.
|
|
 |
|
Miłość to taka magiczna perełka leżąca na dnie oceanu, a trzymana blisko w dłoni swą niezwykłością przynosząca tak wiele szczęścia !
|
|
 |
|
Szczęście , to najpotężniejszy środek wzmacniający
|
|
|
|