 |
|
I nawet kurwa nie wiesz, jak się teraz boję spać,
zamykam oczy, ciemny las, to mój WONDERLAND..
|
|
 |
|
Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano
wiara, że możesz być kimś, czy że znów to samo?
|
|
 |
|
Znam swoją drogę, dziś wiem że mogę być bohaterem
zadać kłam twierdzącym, że moje sny to za wiele.
|
|
 |
|
Zastanów się i nie mów mi o zaufaniu
Jeśli mówiąc, że kochasz myślisz o rozstaniu.
|
|
 |
|
Raczej nie jestem romantykiem, kocham tylko muzykę
Dziewczynę mam, niestety zawszę inną co weekend.
|
|
 |
|
I wiem, że sens jest w tym, jak na mnie patrzysz, będę obok, jak świat z nas zadrwi...
|
|
 |
|
Zawsze pragnełam znalezienia kogoś, kto będzie ze mną, bez względu na to, jak trudno jest ze mną być.
|
|
 |
|
Wiem, że dzisiaj ze mną jesteś i doceniam wszystko,lecz mam powód żeby myśleć, że nie będziesz jutro.
Jak się człowiek raz zawiedzie to żyje pod presją - zresztą sama powiedz, będziesz ze mną?
|
|
 |
|
Tym razem nie przyzwyczaję się do Ciebie, podejdę do tego z dystansem. Wspomnienia idą w zapomnienie, czas zająć się teraźniejszością. Niech tak będzie, nie za dobrze i nie za źle, normalnie.
|
|
 |
|
Umierałam zbyt wiele razy. Traciłam coś, co nigdy nie powinno wypaść mi z rąk. Upadałam w momentach, w których wypadało stać. Poddawałam się, kiedy trzeba było walczyć. Odmawiałam, gdy najodpowiedniej było powiedzieć "tak". Robiłam wszystko na przekór. Szłam pod prąd. Unikałam życia. Byłam słaba. Ale dziś jest kolejny dzień stycznia. Jeden z tych, który pyta mnie: co zmieniło się od początku roku? A ja ze smutkiem w oczach i wstydem na twarzy, odpowiadam krótkie: zupełnie nic. Dziś jest zwykły dzień, kolejny, taki sam jak wczoraj i pewnie jutro, monotonny, przepełniony żalem i samotnością. Dziś jest 24 styczeń. Cholera. Od nowego roku minęły już dwadzieścia cztery dni mojej żałosnej tęsknoty do Ciebie. A przecież miało być lepiej. [ yezoo ]
|
|
 |
|
miałem porzucić te myśli i nie myśleć już o Tobie, lecz wciąż jesteś w moim sercu, i w nim będziesz nawet w grobie. Nie ma mnie już dziś przy Tobie, i nie będzie mnie już wcale, lecz to był Twój własny wybór by przekreślić życie całe
|
|
 |
|
Pijesz browara, siedzisz z ziomami pod blokiem, Mijam Cię, zerkasz i obcinasz mnie wzrokiem, Spotykasz moje oczy, patrzysz w ich głębię, Kiedyś chciałeś patrzeć w nie częściej.
|
|
|
|