 |
Walczyłem z wieloma chorobami juz. Napotkałem jednak na TE nieuleczalną. Choruję na Ciebie i nie nie umiem Się z Ciebie wyleczyć (...) Cholera, umrę na Ciebie.
|
|
 |
Zostałabym z Tobą już od tamtego razu, kiedy pokazałeś mi Paryż, kiedy zapraszałeś mnie do tych okropnych garkuchni dla żebraków. Zawsze porzucałam Cię dla bogaczy, którzy okazywali się śmieciami. I sama skończyłam jak śmieć.
|
|
 |
Chcę - i na tym możliwości się kończą.
|
|
 |
Czy próbował tyle razy ktoś Twój naprawiać świat, jak ja?
|
|
 |
“Mam takie szczęście, że gdybym kupił cmentarz, ludzie przestaliby umierać.”
|
|
 |
Gdybym wiedział, że tak trudno będzie puścić Twoją dłoń, nie dotknąłbym jej.
|
|
 |
Pytasz, dlaczego tak często przykładam dłonie do Twoich piersi. Ależ to oczywiste. Największym skarbem, jaki mam jest bicie Twojego serca.
|
|
 |
Wtedy mówiłam, że mnie nie obchodzisz, myśląc o Tobie od samego rana.
|
|
 |
I może dziś Ty sprawisz, by uśmiech zagościł permanentnie na moich wargach.
|
|
 |
Chodź, namieszam Ci w życiu.
|
|
 |
Jestem twoją klątwą i przekleństwem, niedokończoną przyjemnością, przegryzioną wargą do krwi.
|
|
 |
Poprawił jej bezwładny kosmyk czarnych jak heban włosów i powiedział, że jest dzielna. kiedy ona cicho załkała, bezszelestnie wyciągnął nóż z jej klatki piersiowej, a ona ostatnich tchem wydusiła 'dziękuję'.
|
|
|
|