głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kandyzowanyswiat_

pamiętaj  by mieć sumienie czystsze od spodni

notofajnie dodano: 30 stycznia 2012

pamiętaj, by mieć sumienie czystsze od spodni

mijamy się  oceniamy nawzajem  nikt nie jest ideałem i każdy odstaje

notofajnie dodano: 30 stycznia 2012

mijamy się, oceniamy nawzajem, nikt nie jest ideałem i każdy odstaje

to żałosne tak tęsknić wiedząc  że Ty wcale tego nie chcesz. upokarzające śnić o Tobie każdej kolejnej nocy i pragnąć tam zostać  w świecie  w którym nie liczy się nic prócz nas. to beznadziejnie naiwne liczyć  że bajkowa miłość gdzieś jeszcze istnieje.

affection dodano: 29 stycznia 2012

to żałosne tak tęsknić wiedząc, że Ty wcale tego nie chcesz. upokarzające śnić o Tobie każdej kolejnej nocy i pragnąć tam zostać, w świecie, w którym nie liczy się nic prócz nas. to beznadziejnie naiwne liczyć, że bajkowa miłość gdzieś jeszcze istnieje.

a na zimę zamiast szalikiem będę otulać się Twoim dotykiem.

affection dodano: 29 stycznia 2012

a na zimę zamiast szalikiem będę otulać się Twoim dotykiem.

wiesz za czym najbardziej tęsknię? za zapachem Twojej bluzy  za dotykiem Twoich dłoni  za biciem Twojego serca  za Tobą

ogarnijziomek dodano: 29 stycznia 2012

wiesz za czym najbardziej tęsknię? za zapachem Twojej bluzy, za dotykiem Twoich dłoni, za biciem Twojego serca, za Tobą
Autor cytatu: niebanalnieproste

jutro LONDYN!!!!!!! :D wracam w sobotę! udanych ferii Misie :   !!

ogarnijziomek dodano: 29 stycznia 2012

jutro LONDYN!!!!!!! :D wracam w sobotę! udanych ferii Misie :** !!

  To wyglądało trochę inaczej. Poznałem Ją  kiedy dotykała dna. Gdy spotkaliśmy się po raz drugi  była w lepszym nastroju.  Potem się dowiedziałem  że nazywała ten stan 'pogodnym'.     Przysięgam  nic wtedy o Nim nie wiedziałam. Był dla mnie tylko tym Nieznajomym Chłopakiem... dzięki któremu właściwie nadal żyłam. Choć ani Ja  ani On nie byliśmy wtedy tego świadomi.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- To wyglądało trochę inaczej. Poznałem Ją, kiedy dotykała dna. Gdy spotkaliśmy się po raz drugi, była w lepszym nastroju. Potem się dowiedziałem, że nazywała ten stan 'pogodnym'. - Przysięgam, nic wtedy o Nim nie wiedziałam. Był dla mnie tylko tym Nieznajomym Chłopakiem... dzięki któremu właściwie nadal żyłam. Choć ani Ja, ani On nie byliśmy wtedy tego świadomi.

Naprawdę myślałam  że to on jest tym jedynym. To przekonanie potęgował jeszcze fakt  że wszyscy byli przeciwni temu związkowi. Byliśmy trochę jak Romeo i Julia... ależ to się wydaję teraz żałosne.  Ja byłam żałosna i naiwna. On to wykorzystał.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

Naprawdę myślałam, że to on jest tym jedynym. To przekonanie potęgował jeszcze fakt, że wszyscy byli przeciwni temu związkowi. Byliśmy trochę jak Romeo i Julia... ależ to się wydaję teraz żałosne. Ja byłam żałosna i naiwna. On to wykorzystał.

  Chyba lubisz deszcz?   dodał po chwili.  Podniosła twarz do góry  jakby wystawiając ją na kolejną falę zimnych kropli.     Nie muszę w tedy udawać. Nie muszę ukrywać łez   mogę się w końcu poddać i dołączyć do otaczającej melancholii   otworzyła jedną powiekę i spojrzała na Niego.   A ty? Co Ty tutaj robisz?  Wzruszył ramionami  sam dokładnie nie wiedząc.     Też lubisz deszcz?   spytała  przesuwając nosem po ramieniu.     Nie cierpię.     W takim razie  co tu robisz? Nie rozumiem.     Ja też nie   wzruszył tylko ramionami i uśmiechnął do Niej.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- Chyba lubisz deszcz? - dodał po chwili. Podniosła twarz do góry, jakby wystawiając ją na kolejną falę zimnych kropli. - Nie muszę w tedy udawać. Nie muszę ukrywać łez - mogę się w końcu poddać i dołączyć do otaczającej melancholii - otworzyła jedną powiekę i spojrzała na Niego. - A ty? Co Ty tutaj robisz? Wzruszył ramionami, sam dokładnie nie wiedząc. - Też lubisz deszcz? - spytała, przesuwając nosem po ramieniu. - Nie cierpię. - W takim razie, co tu robisz? Nie rozumiem. - Ja też nie - wzruszył tylko ramionami i uśmiechnął do Niej.

Przysiadł na drugim końcu ławki. Deszcz nadal moczył Jego włosy  sprawiając  że zwykle idealna fryzura teraz zamieniła się w jeden wielki bałagan. Ale On jakby nie dostrzegał tych kropel. Nawet nie zdawał sobie sprawy z zimna.     Przeziębisz się   zasugerował  marszcząc brwi i spoglądając z ukosa na dziewczynę.  Wzruszyła ramionami.     Podejmę to ryzyko.  Przez chwilę milczeli.     Przeziębisz się   odezwała się niespodziewanie  odwracając głowę w Jego kierunku.  Uśmiechnął się słabo.     Podejmę to ryzyko   powtórzył za Nią. Dziewczyna jednak nie oddała uśmiechu. Skuliła się z powrotem.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

Przysiadł na drugim końcu ławki. Deszcz nadal moczył Jego włosy, sprawiając, że zwykle idealna fryzura teraz zamieniła się w jeden wielki bałagan. Ale On jakby nie dostrzegał tych kropel. Nawet nie zdawał sobie sprawy z zimna. - Przeziębisz się - zasugerował, marszcząc brwi i spoglądając z ukosa na dziewczynę. Wzruszyła ramionami. - Podejmę to ryzyko. Przez chwilę milczeli. - Przeziębisz się - odezwała się niespodziewanie, odwracając głowę w Jego kierunku. Uśmiechnął się słabo. - Podejmę to ryzyko - powtórzył za Nią. Dziewczyna jednak nie oddała uśmiechu. Skuliła się z powrotem.

  Wszystko w porządku?   rzucił tak nagle w głuchą przestrzeń  że dźwięk głosu nawet jego lekko wystraszył.  Podniosła głowę  a on cofnął się o krok. Jej twarz  blada jak u upiora  ściągnięta w wyrazie obojętności  chwytała za serce nie tylko swoją bezradnością  ale także było w niej coś przerażającego.  Jej wzrok nawet nie spoczął na jego twarzy.     A wygląda na to?   odpowiedziała pytaniem na pytanie  spoglądając gdzieś w bok. Głos miała zachrypnięty  gdyby nie to wydałby się delikatny i przyjazny. Znów spuściła głowę  zamykając tym razem powieki.  Przez chwilę się wahał  ale nie odszedł. Nie miał zielonego pojęcia dlaczego się przejął  ale coś mu mówiło  że nie może teraz tak odejść.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

- Wszystko w porządku? - rzucił tak nagle w głuchą przestrzeń, że dźwięk głosu nawet jego lekko wystraszył. Podniosła głowę, a on cofnął się o krok. Jej twarz, blada jak u upiora, ściągnięta w wyrazie obojętności, chwytała za serce nie tylko swoją bezradnością, ale także było w niej coś przerażającego. Jej wzrok nawet nie spoczął na jego twarzy. - A wygląda na to? - odpowiedziała pytaniem na pytanie, spoglądając gdzieś w bok. Głos miała zachrypnięty, gdyby nie to wydałby się delikatny i przyjazny. Znów spuściła głowę, zamykając tym razem powieki. Przez chwilę się wahał, ale nie odszedł. Nie miał zielonego pojęcia dlaczego się przejął, ale coś mu mówiło, że nie może teraz tak odejść.

Zziębniętymi palcami szarpnął za kołnierz płaszcza  próbując tym samym oddzielić się od zacinającego deszczu. Chowając na powrót dłonie do ciepłych kieszeni  ruszył szybkim krokiem wzdłuż żwirowej ścieżki  twarz chowając w wełniany szal.  Mijając kolejną ławkę usłyszał naglę jakiś dźwięk. Szybko odwrócił głowę z zamiarem rzucenia przelotnego spojrzenia  jednak przystanął  lekko zszokowany widokiem jaki ujrzał.  Siedziała tam  taka samotna  skulona. Bezradna. Koniuszki gołych stóp wystawały znad połów materiału sukienki. Nogi podkulone z zaciśniętymi na nich rękoma. Nagie ramiona drżały pod każdym uderzeniem zimnych kropli. Włosy koloru jasno brązowego  teraz mokre opadały pasmami zakrywając Jej twarz. Spod nich można było dostrzec jedynie oczy. Puste spojrzenie szarych tęczówek wbite w ziemię pod ławką.  Coś kazało mu podejść do Niej. Myślał  że kierował się zwykłym ludzkim odruchem.

alcoholicsmile dodano: 28 stycznia 2012

Zziębniętymi palcami szarpnął za kołnierz płaszcza, próbując tym samym oddzielić się od zacinającego deszczu. Chowając na powrót dłonie do ciepłych kieszeni, ruszył szybkim krokiem wzdłuż żwirowej ścieżki, twarz chowając w wełniany szal. Mijając kolejną ławkę usłyszał naglę jakiś dźwięk. Szybko odwrócił głowę z zamiarem rzucenia przelotnego spojrzenia, jednak przystanął, lekko zszokowany widokiem jaki ujrzał. Siedziała tam, taka samotna, skulona. Bezradna. Koniuszki gołych stóp wystawały znad połów materiału sukienki. Nogi podkulone z zaciśniętymi na nich rękoma. Nagie ramiona drżały pod każdym uderzeniem zimnych kropli. Włosy koloru jasno-brązowego, teraz mokre opadały pasmami zakrywając Jej twarz. Spod nich można było dostrzec jedynie oczy. Puste spojrzenie szarych tęczówek wbite w ziemię pod ławką. Coś kazało mu podejść do Niej. Myślał, że kierował się zwykłym ludzkim odruchem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć