 |
miał w sobie coś co sprawiało, że jego dotyk dodawał mi otuchy na taką skalę, że nawet miesięczna psychoterapia z moim jakże dystyngowanym psychoterapeutą mogła się schować.
|
|
 |
- a co, jeśli Cię kiedyś zostawię ?
- to Ci tak wpierdolę, że już żadnej nie dotkniesz.
|
|
 |
zaliczam glebę. wstaję, idę przed siebie.
|
|
 |
gdy szczęście zamyka drzwi, wpieprzaj się oknem.
|
|
 |
pogubiłam się. cholernie się pogubiłam.
|
|
 |
nikt nigdy nie mówił, że miłość jest prosta .
|
|
 |
cieszę się Twoim szczęściem
|
|
 |
weź głęboki oddech. poza cierpliwością, nie ma nic do stracenia
|
|
 |
paranoją jest to, że po spotkaniu z Tobą siedzę i obsesyjnie wącham swoje ubrania przesiąknięte Twoim zapachem. jeszcze większym wariactwem jest fakt, że mam ochotę unikać wody w wszelakiej postaci w odległości na kilometr, bojąc się, że go zmyję. wyobraź sobie moją desperację, kiedy boję się wypić szklanki wody w obawie, że zmyję z moich ust Twój doprowadzający mnie do szału zapach.
|
|
 |
uwielbiam przerywać Ci w trakcie rozmowy, pocałunkiem. wiem, że nienawidzisz jak wchodzi Ci się w słowo, ale mojemu stawaniu na palcach, żeby dosięgnąć Twoich ust nie będziesz się w stanie oprzeć nawet podczas wygłaszania przemowy swojego życia.
|
|
 |
.. ręce trzęsły jej się niczym galareta, ciało było całe silne, serce biło coraz szybciej a , za ściany słyszała tylko jego szept do lustra, : znowu to zrobiłem, boże uchroń tą niewinna kobietę przed kolejnym mym atakiem złości, proszę. . powoli, podnosiła się na ostkach sił , by podejść do niego przytulić. wybaczyć kolejne tortury które przez niego przechodziła, nim wyciągnęła rękę do niego znowu to zrobił , tym razem mocniej , 5 x mocniej . leżąc na ziemi usłyszała jego słowa ; taki juz jestem nie zmienię się, odejdź nie chce cie dalej krzywdzić, ona wydusiła ale .. ale ja cię kocha mmm... i zabrakło jej sił.
|
|
 |
aa, abstracion się musi pochwalić, iż ma faceta. dlategóż od teraz wpisy wyłącznie o szczęśliwej miłości. czekajcie cierpliwie cukiereczki, aż mnie chyci wena < 3.
|
|
|
|