głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kamisia3029

a może teraz tak ci się wydaje   też tak mówiłam ze nie wrócę i w ogóle a jestem teraz w domu  za którym z  trudem przyznaje ale tęskniłam. teksty madziia__ dodał komentarz: a może teraz tak ci się wydaje , też tak mówiłam ze nie wrócę i w ogóle a jestem teraz w domu- za którym z trudem przyznaje ale tęskniłam. do wpisu 13 września 2012
.. dokładnie trzeba się tylko nauczyć cieszyć z drobiazgów  bo to one każdego dnia wypełniają nasze życie łącząc się w szczęście którego szukamy. teksty madziia__ dodał komentarz: .. dokładnie trzeba się tylko nauczyć cieszyć z drobiazgów, bo to one każdego dnia wypełniają nasze życie łącząc się w szczęście którego szukamy. do wpisu 13 września 2012
chcesz odejść gdy wiesz ze jesteście razem i są na drodze przeciwnosci  lecz w chwili gdy na moment was nie ma   przestajecie rozmawiać uświadamiasz sobie   ze pomimo tego jak czasem jest ciężko łatwiej żyje Ci się z nim niż bez niego . teksty madziia__ dodał komentarz: chcesz odejść gdy wiesz ze jesteście razem i są na drodze przeciwnosci, lecz w chwili gdy na moment was nie ma - przestajecie rozmawiać uświadamiasz sobie , ze pomimo tego jak czasem jest ciężko łatwiej żyje Ci się z nim niż bez niego . do wpisu 13 września 2012
a co gdy zatęsknisz za domem ? teksty madziia__ dodał komentarz: a co gdy zatęsknisz za domem ? do wpisu 13 września 2012
.. ze jestem jakaś nieogarnięta   dokładnie tak! chcę nie chce jednocześnie. pragnę i brzydzę się na zmianę. teksty madziia__ dodał komentarz: .. ze jestem jakaś nieogarnięta - dokładnie tak! chcę nie chce jednocześnie. pragnę i brzydzę się na zmianę. do wpisu 13 września 2012
kiedy patrzę na ciebie  gdy stoisz samotnie wszystkie moje wątpliwości nagle jakoś znikają   nawet jakbym chciała nie będę potrafiła cię zapomnieć.

madziia__ dodano: 13 września 2012

kiedy patrzę na ciebie, gdy stoisz samotnie,wszystkie moje wątpliwości nagle jakoś znikają - nawet jakbym chciała nie będę potrafiła cię zapomnieć.

to było już tak dawno temu   ale pamiętam dokładnie ten dzień w którym musiałam wybrać jak chce żyć. w ułamku sekundy podjęłam decyzje której nie żałuje   bo przecież żyłam jak chciałam   mama wspierała mnie  chociaż nie była dumna ze jej 17 dziecko chce żyć we własnym kącie z mężczyzna wcale nie idealnym  dziś wróciłam do miejsca gdzie wszystko się zaczęło  i czasem myślę jakby wyglądało moje życie bez tej decyzji ale tylko myślę   bo nie chce niczego żałować   przecież przeżyłam miłość o której wiele osób marzy.

madziia__ dodano: 13 września 2012

to było już tak dawno temu , ale pamiętam dokładnie ten dzień w którym musiałam wybrać jak chce żyć. w ułamku sekundy podjęłam decyzje której nie żałuje - bo przecież żyłam jak chciałam , mama wspierała mnie, chociaż nie była dumna ze jej 17 dziecko chce żyć we własnym kącie z mężczyzna wcale nie idealnym, dziś wróciłam do miejsca gdzie wszystko się zaczęło, i czasem myślę jakby wyglądało moje życie bez tej decyzji ale tylko myślę , bo nie chce niczego żałować , przecież przeżyłam miłość o której wiele osób marzy.

poszukując swojego miejsca na ziemi   odnajdujemy piękne zakamarki tej krainy  ale nadal to nie są miejsca nasze  wiec szukamy dalej gubiąc po drodze nadzieje ze nam się kiedyś uda.

madziia__ dodano: 13 września 2012

poszukując swojego miejsca na ziemi , odnajdujemy piękne zakamarki tej krainy, ale nadal to nie są miejsca nasze, wiec szukamy dalej gubiąc po drodze nadzieje ze nam się kiedyś uda.

nie wiesz  że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej  intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy  wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie  starasz się porównać do tego jednego  ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją  że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością  że twój ktoś pojawi się obok  kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama  a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę  nie mów mi że wiesz jak się czuję.

abstracion dodano: 6 września 2012

nie wiesz, że rany po szczęściu a nie te po smutku goją się dłużej, intensywniej i o wiele boleśniej. nie zdajesz sobie sprawy z tego jak ciężko oddycha się z połówką serca. nie patrzysz na każdą z otaczających Cię twarzy, wyszukując prymitywnie tylko jednej. każde przytulenie, starasz się porównać do tego jednego, ale nawet to najbardziej przesączone sympatią nie jest w stanie mu dorównać. powtarzasz jak mantrę jedno imię z nadzieją, że w końcu ktoś na nie zareaguje. nie łudzisz się przesiąknięta naiwnością, że twój ktoś pojawi się obok, kiedy w nocy krzyczysz że boisz się spać sama, a pluszak nie jest wystarczającym towarzyszem. więc proszę, nie mów mi że wiesz jak się czuję.

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny  który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić  własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera  zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

tylko on potrafił patrzeć na nią w sposób nieuchwytny, który przeszywał ją na wskroś. był projektantem jej snów i wynalazcą uśmiechu. fanatykiem jej kruchości. a kiedy jego serce przestało bić, własne również była zmuszona zatrzymać. przecież nie mogła pozostać niewielbiona. jej serce nie było w stanie bić bez narzucenia rytmu przez swojego partnera, zamieszkującego w jego klatce piersiowej.

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz  w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy  zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną  wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

gdybym mogła zaczęłabym zabierać ze sobą koc. ale przecież nie raz, w środku zimy wtulałam się i bez niego w Twoje nagie ciało. teraz też podołam. wystarczy odsunięcie paru zniczy, zrobienie trochę miejsca. po paru chwilach moje ciało przyzwyczaja się do zimnego marmuru. wtulam się w niego i wcale nie jest tak ciężko. może jestem zahartowana. a może po prostu staram się być dzielną, wedle mojej obietnicy którą Ci złożyłam. tej ostatniej.

zrozpaczona  końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy  trzymając go na drżących kolanach.   już jadą  zaraz będą  patrz na mnie.   krzyczała chwiejącym głosem.   kocham Cię.   wyszpetał  zdaję się ostatkiem sił.   cicho  nic nie mów  oszczędzaj siły.   szeptała  przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki  ona skrupulatnie trzymała go za rękę  przełykając łzy  próbując się uśmiechać  żeby nie okazywać mu swojej niemocy  która pożerała każdy z calów jej wnętrza.   musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund  prosimy się nie odzywać.   powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko  chociaż niezwykle płytko  sprzeciwiając się rozkazowi.   co Pan u diabła?! to samobójstwo!   kocham Cię  kocham Cię  kocham Cię.   zaczął krzyczeć wniebogłosy  nabierając co raz głębszych oddechów.   proszę natychmiast przestać!   zawsze będę.   powiedział  nieusilnie rozluźniając dłoń  którą zaciskał koniuszki jej palców.   straciliśmy go.

abstracion dodano: 8 sierpnia 2012

zrozpaczona, końcem rękawa ocierała krew z jego twarzy, trzymając go na drżących kolanach. - już jadą, zaraz będą, patrz na mnie. - krzyczała chwiejącym głosem. - kocham Cię. - wyszpetał, zdaję się ostatkiem sił. - cicho, nic nie mów, oszczędzaj siły. - szeptała, przykładając usta do jego zakrwawionego do cna czoła. zabrany już do karetki, ona skrupulatnie trzymała go za rękę, przełykając łzy, próbując się uśmiechać, żeby nie okazywać mu swojej niemocy, która pożerała każdy z calów jej wnętrza. - musi Pan wstrzymać oddech na parenaście sekund, prosimy się nie odzywać. - powiedział rozdrażniony ratownik. nabrał powietrza i zaczął oddychać szybko, chociaż niezwykle płytko, sprzeciwiając się rozkazowi. - co Pan u diabła?! to samobójstwo! - kocham Cię, kocham Cię, kocham Cię. - zaczął krzyczeć wniebogłosy, nabierając co raz głębszych oddechów. - proszę natychmiast przestać! - zawsze będę. - powiedział, nieusilnie rozluźniając dłoń, którą zaciskał koniuszki jej palców. - straciliśmy go.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć