 |
|
Miała ich wielu, nie miała jednego. Ich wszystkich nazywała jego imieniem.
|
|
 |
|
Zawsze zostawiał po sobie pustkę, ciszę i obowiązkowo brak nadziei...
|
|
 |
|
Jak tancerka w pozytywce - budzę zachwyt, a jednak tańczę sama.
|
|
 |
|
I nagle rodzi się potrzeba, żeby z kimś być, bo samemu nie daje się rady...
|
|
 |
|
Niekontrolowany płacz zwraca tylko uwagę, rozmazany makijaż wygląda niedobrze.
|
|
 |
|
Radość jest tu i teraz. Nie czekam aż wszystko się ułoży.
|
|
 |
|
Chciałam od Ciebie tak mało, tak żałośnie mało, że aż się teraz tego wstydzę.
|
|
 |
|
Wydaje mi się, że jesteś gdzieś daleko... Tak się tylko wydaje, bo właściwie Ciebie nie ma.
|
|
 |
|
Przeznaczenie jest dla frajerów. To tylko nędzna wymówka, żeby pozwolić, aby sprawy same się toczyły, zamiast wziąć je we własne ręce.
|
|
 |
|
Próbowała zrozumieć swoją patologiczną potrzebę miłości i to, że jednocześnie tak wytrwale ją odrzuca. Jak mogła łączyć w sobie tak dwie różne skrajności? Jak mogła dać sercu to czego potrzebowało, skoro ochraniała je wyjątkowo potężnym murem?
|
|
 |
|
" Chodziliśmy nie szukając się, ale wiedząc, że chodzimy po to, żeby się znaleźć" Julio Cortazar
|
|
 |
|
Ja to tylko ja, a Ty to aż Ty.
|
|
|
|