 |
wraz z nowym kolorem włosów, zaczynam nowy rozdział, bez ciebie.
|
|
 |
bo wszystko kiedyś się kończy, zdążyłam się do tego przyzwyczaić.
|
|
 |
niepewnie położył swoją dłoń na mojej spoczywającej na stygnącym chodniku. nachylił się do mojego ucha cicho szepcząc moje imię. - bądź ze mną szczera. nienawidzisz mnie, prawda? za to co zrobiłem? - pytał pobierając co chwila do płuc urywane hausty powietrza. podniosłam wzrok zagryzając dolną wargę. zauważyłam jak w Jego oczach igra cholerna mieszanka wszelkich uczuć - począwszy od nadziei, przez żal, aż po odrazę do samego siebie. - jesteś kretynem. - wydusiłam i poczekałam na Jego reakcję. spuścił głowę, schował twarz w dłoniach. odnalazłam Jego podbródek palcami następnie unosząc Go jako niemą prośbą o spojrzenie na mnie. - kretynem, któremu oddałam serce. - dokończyłam wsuwając się w Jego ramiona ze świadomością, że będzie już mój, na zawsze.
|
|
 |
niech twój uśmiech obudzi wyobraźnię / nowator i feniks.
|
|
 |
zdążyłam się do niego przyzwyczaić, a on musiał mi to zabrać.
|
|
 |
kiedy muskał wargami mój policzek szepcząc, że najchętniej nigdy nie odstępowałby mnie na krok - mogłam śmiało powiedzieć, że odnalazłam niebo. wyszukałam je tutaj, przy Nim. najcudowniejsze miejsce, jakie mogłam sobie wymarzyć.
|
|
 |
a jedyne co mi po tobie zostało to miś, który zawsze w nocy patrzy się na mnie i przerwany wisiorek.
|
|
 |
zaproponował, abyśmy zostali przyjaciółmi, zgodziłam się, lecz na języku miałam słowa ,proszę nie odchodź, lecz najbardziej zabolało mnie, gdy po tym wszystkim mi podziękował, czułam się dziwnie, jakby trwał w tym związku na siłę.
|
|
 |
dziś dzień wyznawania miłości dziewczynom. ♥
|
|
 |
zwyczajnie czasem zastanawiam się czemu Jego nazwisko nie mogło pojawiać się w gazetach w całości, przy osiągnięciach na zawodach strażackich, kolarskich, w pływaniu, w siatkówkę czy nożną. czemu zawsze widniała obok imienia tylko pierwsza literka nazwy, którą odziedziczył po rodzicach. czemu, cholera, nigdy nie w innej rubryce, niż interwencje policji.
|
|
 |
a ona nie chciała nic robić, nic przyśpieszać, tylko dlatego, żeby nie zniszczyć tego co już było między nimi.
|
|
|
|