 |
obiecuję Ci, że za kilka lat wspomnisz mnie, jako największy błąd swojego życia. błąd, który pokochałeś całym sobą, nade wszystko. błąd, który zabrał Ci serce.
|
|
 |
stanął w moich drzwiach z udawanym uśmiechem. żadnego 'cześć', 'wejdź' - milczałam wpatrując się w Jego źrenice. i już czułam w sobie, to co On, rozdzierający ból w klatce piersiowej i gulę ściskającą za gardło. krótkie 'a nie mówiłam' cisnęło mi się na usta, jednak zamiast tego sięgnęłam po Jego dłoń i wciągnęłam za nią do środka. znów miał rozerwane serce, które ja musiałam pozszywać, przywrócić mu normalne bicie.
|
|
 |
boisz się. boisz się, że któregoś dnia przeglądając aktualności zobaczysz ten cholerny komunikat o tym, że jest w związku. boisz się, że Twoja nadzieja runie w gruzach, a z nią, cały Twój świat, który jak dotąd zamyka się w Jego osobie, wyłącznie.
|
|
 |
i nic nie jest w stanie pobić tej rozpierdalającej serce radości, kiedy znów jest na wyciągnięcie ręki. ta euforia, gdy znów trzyma Cię w ramionach, tak beztrosko.
|
|
 |
opuchnięta połowa twarzy, siniak pod brodą, lekko stłuczony obojczyk, przegryziony policzek od środka, czyli: idę na byka rodeo, nie ma bata.
|
|
 |
bo przy tobie czuję tę pełnię szczęścia. ♥
|
|
 |
fajnie jest się zakochać w ciągu jednego wieczoru. ♥
|
|
 |
szczęście - efekt, który wcześniej czy później i tak zniknie.
|
|
 |
nie ma to jak przystawiać się po pijaku do chłopaka, który mi się podoba, a na drugi dzień bać się mu spojrzeć w oczy.
|
|
 |
chwila pełna szczęścia i miłości. ♥
|
|
|
|