 |
znienawidzą mnie. znienawidzą, bo nie odpowiem na ich zaczepki, nie polubię ich statusu związku czy któregoś z postów na tablicy, nie napiszę komentarza pod ich zdjęciem. a ja? uśmiechnę się tylko na myśl o tym, że już nie będą rzucać w moją stronę tego słodkiego 'hej' na ulicy, nie zaczną machać na powitanie, choć właściwie stoję metr przed nimi, a ja nie będę musiała przyznać, że je znam. niezła perspektywa.
|
|
 |
- zerwij z Nim, przecież nie jest Ciebie wart. - ciągle powtarzały mi wprost do ucha. kiwałam głową z lekkim uśmiechem, One z radością stwierdzały, że przemówiły mi do rozsądku. wieczorem znów wtulałam się w Jego ramiona i trwałam przy Nim, zupełnie ignorując ich racje - bo to nie One będą wylewać potem łzy w poduszkę, nie Ich klatki piersiowe będą unosić się nierytmicznie i nie Ich serca rozerwą się na pół, kiedy Go zabraknie. wpuszczałam to, co mówiły jednym uchem, wypuszczając drugim, bo podświadomie wierzyłam tylko tym cichym szeptom tego mięśnia, które tak niesamowicie bije, gdy dopuszczam do nozdrzy zapach Jego perfum.
|
|
 |
kotek, jedno słowo, jedno 'chodź'. wyciągnij ku mnie ramiona, a potem mocno przygarnij do siebie. poślij uśmiech, a bez próśb - oddam Ci swoje serce, tak o, tak na zawsze.
|
|
 |
pamiętam prawie każdy urywek sekundy, każdy gest, każde spojrzenie.
|
|
 |
bo los zadecydował, że musiałam się zakochać.
|
|
 |
czasami chcemy więcej, niż mieć możemy.
|
|
 |
człowiek czasem za łatwo schodzi na manowce./ vixen
|
|
 |
coś innego, coś magicznego.
|
|
 |
historia nie do ogarnięcia.
|
|
 |
bo życie czasem tworzy nieprawdopodobne scenariusze.
|
|
 |
może i pragnęłam miłości, ale zbyt duża dawka też nie jest dobra.
|
|
 |
takie dziwne kłucie w sercu, kiedy nie wiesz co czujesz.
|
|
|
|