 |
„A jej przyszło wtedy do głowy, że może carpe diem oznacza coś zupełnie innego, niż robiła do tej pory. Że zamiast smakować dni, zadowala się życiowym fast foodem, a to, co najważniejsze, przecieka jej przez palce."
|
|
 |
Mamo, naprawdę. Nie martw się. Ja tylko umieram.
|
|
 |
nienawidzę tego świata, za ten ból, który w nas tkwi ..
|
|
 |
Otwieram oczy , budzi mnie strach , dym z papierosów odmierza czas.
|
|
 |
Spotkam się z Bogiem na szklanki dnie, spojrzę mu w oczy spytam czy wie, jakby się poczuł gdybym to ja, zabrał mu wszystko, wszystko co mam
|
|
 |
czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc.
|
|
 |
zmanipulowani obietnicami za życia, a Ci co odeszli, nie powrócili, jest cisza..
|
|
 |
przekraczam granice swojej wytrzymałości .
|
|
 |
nie raz myślałem o Nirvanie, jeden strzał....
|
|
 |
nie mam pojęcia co się stało ze mną, coś zamieniło światło w ciemność.
|
|
 |
a właśnie, że będę szczęśliwa
|
|
 |
i ten wzrok. Patrzył na mnie jakby.. jakby mnie kochał
|
|
|
|