|
kruchość życia nie zna granic. /*
|
|
|
zmienia się wszystko. nie ma Ciebie, nie ma Nas. nie ma niczego. wszystko od zera
|
|
|
cholera, dziewczyno! otwórz oczy! On już się nie odezwie. zacznij żyć, żyć bez niego. kiedyś musisz wstać... nie daje rady
|
|
|
mogłabym codziennie wysłuchiwać jak minął Ci dzień. codziennie wysłuchiwać o męskich sprawach, które naprawdę mało co interesują kobietę. dla Ciebie wszystko
|
|
|
chce upić się z Tobą tanim winem. tańczyć, bawić się. sam na sam.
|
|
|
czyżby ona robiła za zastępstwo, bo ja jestem za daleko?
|
|
|
wierzę w tandetną miłość jak z filmu i mam nadzieje, ze tak samo jak w nich Nasze drogi kiedyś się spotkają
|
|
|
piękni i młodzi wiecznie nie będziemy. mogę jedynie wiecznie przy Tobie być
|
|
|
daj znak, że czasami o mnie pamiętasz
|
|
|
i w pamiątce ogrom pytań, na które odpowiedzi mogę już nie uzyskać
|
|
|
kochaliśmy się jak głupcy, którzy dawno tego uczucia szczęśliwie nie doznali. gdyby nie ograniczony czas, ta noc mogłaby trwać wiecznie. nie brakuje Ci tego? powiedz szczerze. nie chciałbyś tego powtórzyć ze mną?
|
|
|
jeśli będę czekać na Ciebie wiecznie, to mogę liczyć, że kiedyś się odezwiesz?
|
|
|
|