 |
|
ozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
więc śpiesz się powoli ziąbel, niech serce tobą kieruje,
niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek
|
|
 |
|
Pójdę tam, gdzie, będą mnie potrzebować,
cudze ręce, wyciągnę z zapomnienia zakurzone serce,
Ustalę stałą prostą, którą będę podążał za horyzont.
|
|
 |
|
Zabiorę, to co najlepsze zabiorę,
Pomysł na zmianę wczorajszego w dzisiejsze,
Jabłko i pomarańczy trzy, bongo i gitarę, starych butów parę, będę tańczył.
|
|
 |
|
Dobry dzień, zapraszam do mnie, drzwi są otwarte
Chodź przeżyj to, zobacz czy zachodu to warte / GRUBSON - INNY ŚWIAT!!
|
|
 |
|
jego imię to coś więcej niż definicja szczęścia.
|
|
 |
|
był walentynkowy wieczór. zadzwonił do mnie brat 'siema siostra. Co tam słychac?' . Tradycyjnie odpowiedziałam, że wszystko po staremu. Oczywiście, nie dał się nabrać tak jak inni ' Ty siostra, ja Cię znam, więc pewnie teraz siedzisz na łózko ze słuchawkami na uszach, użalając się nad sobą z powodu dzisiejszego, durnego święta' . Zaczęłam się wypierać, mówić, ze tak naprawdę mnie nie zna, że nic o mnie nie wie, on jednak spokojnie to skwitował ' za 15 minut po Ciebie będę, wyskoczymy gdzieś na miasto, szykuj się maleńka' . Zajebiście jest mieć takiego brata.
|
|
 |
|
tego się nie da opisac. To trzeba czuć .
|
|
 |
|
jesteś przy mnie gwiazdą. sama nie świecisz, odbijasz tylko moja zajebistość.
|
|
 |
|
chcę być Twoim teletubisiem by móc się do Ciebie tulić.
|
|
 |
|
najgorszy jest czas między zachodem a wschodem słońca.
|
|
|
|