 |
kiedy patrzę na to jak jest, już nie przechodzą mnie dreszcze
|
|
 |
tylko czasem miotają mną te chore emocje
|
|
 |
nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu
|
|
 |
każde z bić mojego serca należy do Ciebie.
|
|
 |
i pragnę jego gestów, wyrazów jego twarzy, jego prawdy, jego szczęścia, chyba nawet jego marzeń.
|
|
 |
nigdy nie zapomnę początków, kiedy starałeś się o mnie, a ja byłam tak zajebiście szczęśliwa.
|
|
 |
zaciągam się Tobą, choć nie palę , uzależniaj mnie dalej.
|
|
 |
Nasza dalsza konwersacja nie ma najmniejszego sensu merytorycznego, albowiem egzystujesz w zbyt płytkim brodziku intelektualnym, a twoja elokwencja nie jest adekwatna do mojej erudycji, co koliduje z moimi imperatywami, tzn. spierdalaj.
|
|
 |
Mimo, że czasami tak cholernie cierpię przez Twoje błędy, to wiem, że nie chcę nikogo innego. Przecież nikt się nie uśmiechnie w taki sam sposób jak Ty. Nikt tak samo nie powie, że kocha i nikt w identyczny sposób nie będzie życzył dobrej nocy.
|
|
 |
narkotyki niszczą ludzi, ale tworzą legendy.
|
|
 |
Jestem cholerną szczęściarą.
Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. /Uncertainty
|
|
 |
któregośdniaznowubędziejakkiedyś.
|
|
|
|