 |
Wielu facetów mi się podoba. Kilkunastu mnie kręci. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość, a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego. I nie wiedzieć czemu, ale padło na Ciebie
|
|
 |
Idę przed siebie. Czasem się potykam, czasem żałuję, czasem dziękuję, czasem proszę, czasem nie mam już siły. Mam marzenia, mam uśmiech, mam łzy, mam swoją drogę, mam swój plan. I choć wydaje się, że już umiem,wciąż upadam. Ale idę przed siebie z nadzieją, że kiedy już braknie sił by wstać, ktoś poda rękę i powie, że będzie dobrze.
|
|
 |
estem niezdecydowana. niszczę, to czego najbardziej potrzebuje, nie potrafię o to zadbać. sama sobie niszczę życie, a mimo to idę do przodu, brnę w to wszystko nie zważając na narastający ból i wyrządzaną przeze mnie krzywdę
|
|
 |
Proszę Cię tylko o jedno - nigdy nie zmieniaj numeru telefonu . Kiedyś, tuż przed śmiercią wybiorę Twoje imię z książki telefonicznej i nacisnę zieloną słuchawkę . A po Twoim ' słucham ? ' powiem Ci wszystko , obiecuję . Powiem Ci jak na prawdę było, jak bardzo Cię kochałam , i dlaczego nigdy o tym nie mówiłam . Powiem Ci też , że poświęciłam całe swoje szczęście dla Twojego dobra - zwyczajnie usuwając się z drogi...
|
|
 |
lubię czasem położyć się późnym wieczorem do łóżka , włączyć Pezeta na full , przytulić się do misia , którego nazwałam twoim imieniem i lubię czasem myśleć jak to by było , gdybym mogła złapać cię za rękę , jak to by było , gdybym mogła poczuć smak twoich różanych ust i co by było , gdybym mogła każdego zimnego wieczora wtulić się w twoje ramiona i dochodzę do wniosku , że gdybym mogła powiedzieć z czystym sumieniem , że jesteś mój umarłabym ze szczęścia .
|
|
 |
Bo widzisz, jeśli naprawdę kogoś kochasz, to nie zrezygnujesz z niego nigdy. Rozumiesz mnie? NIGDY. Choćby nie wiem co zrobił, gdzie był i z kim był. Zawsze wracasz, nieważne jakby Cię zranił. Czekasz i zastanawiasz się co teraz robi, gapisz się całymi dniami na telefon, oczekując że zadzwoni. Jeśli kogoś kochasz to o niego walczysz. Bezwarunkowo. O niego, o jego szczęście, o to żeby cieszył się każdym dniem, każdą chwilą. I nie poddajesz się - wiesz, że nie możesz się poddać, bo TA osoba jest wszystkim co masz na tym świecie, co Cię tu trzyma. Jest czymś więcej niż tlen, jest sensem każdego Twojego dnia, każdych Twoich wzlotów i upadków. A gdy upadasz, podnosisz się tylko i wyłącznie dla niej. Tak, to właśnie jest miłość.
|
|
 |
-mała, wiem, zjebałem, ale naprawdę mi na Tobie zależny. To Ciebie chce przytulać każdego wieczoru, to o Tobie myślę kiedy zasypiam i jesteś jedyna osoba na świecie, która wywołuje u mnie takie bicie serca. Tylko o Ciebie tak sie martwie i chce ochronic przed calym zlem swiata. Kiedy razem zasypiamy pieprze to, ze jestem facetem i moze mi nie wypada, ale caluje Cie w czolko i otulam koldra. Jestem gotow rzucic wszystko i pobiec za Toba jesli tego bys wlasnie chciala, wiesz? Rozumiem, zjebalem, zawiodlem Cie i masz prawo mi nie ufac, ale naprawde jestes dla mnie najwazniejsza, chociaz czasami tego nie pokazuje. KOCHAM CIE!
-wzięłam głęboki oddech i wzruszyłam ramionami. W tamtym momencie miałam w dupie to, ze wyjdę na sukę i powiedziałam krótkie: To nie kochaj..
|
|
 |
Na pewno skrywają jakieś uczucia,
marzenia w sobie, ale żadne nie ma odwagi ich wypowiedzieć.
Kazde z nich poszlo w swoja strone i buduje zycie od nowa.
A moze beda razem?
Moze zycie rozlozy inne karty?
Może miłość okaże się silniejsza niż nienawiść?
Może już nigdy się nie zobaczą?
|
|
 |
Jeśli ktoś przywiązał się już do Ciebie, ciężko mu będzie tak po prostu odstąpić i dać sobie spokój. Jeśłi zniknie z twojegu życia, wiedz, że nigdy nie był Ciebie wart.
|
|
 |
Daje słowo oddałabym wszystko żeby być dziś gdzieś z Tobą...
|
|
 |
mimo wszystko dalej mi na nim cholernie zależy, pomimo litrów wylanych łez, pomimo momentów załamania, pomimo tego, że jestem mu kompletnie obojętna.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj
|
|
|
|