![Zaczynając nowe życie nie popełniaj starych błędów.](http://files.moblo.pl/0/3/75/av65_37516_126392-piegi-sa-sexy.jpeg) |
Zaczynając nowe życie, nie popełniaj starych błędów.
|
|
![Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią nie zabrałeś ze sobą uścisnąłeś a ja przecież tak dobrze pamiętam co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze wiesz? Jestem pewna że nie bez powodu. Myślę że lada chwila lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem że tego nie przeczytasz jednak mam nadzieję że choć wiesz że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie. he.is.my.hope](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
Śniłeś mi się dzisiaj. Już dawno tego nie robiłeś. Bardzo dawno. I dziś przyszedłeś do mnie żeby się pożegnać. Stałeś w drzwiach, a odchodząc chwyciłeś mnie za dłoń. Tylko nie pociągnąłeś mnie za nią, nie zabrałeś ze sobą, uścisnąłeś, a ja przecież tak dobrze pamiętam, co ten uścisk zawsze znaczył. Przyszedłeś się pożegnać już tak na zawsze, wiesz? Jestem pewna, że nie bez powodu. Myślę, że lada chwila, lada dzień tak oficjalnie rozpoczniesz nowy etap życia. W Twoich ramionach spocznie nowe życie, za które będziesz odpowiedzialny do końca swych dni. Pewnie będzie miało Twoje oczy i uśmiech. Żałuję, że to nie nasze wspólne dzieło. Wiem, że tego nie przeczytasz, jednak mam nadzieję, że choć wiesz, że pożegnanie z Tobą to najgorsze co w życiu przeżyłam to ściskam ostatni raz Twoją dłoń i pozwalam Ci odejść, życząc Ci szczęścia tak wielkiego jak moja miłość do Ciebie. / he.is.my.hope
|
|
![Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu więc albo jesteś błogosławieństwem albo lekcją...](http://files.moblo.pl/0/3/75/av65_37516_126392-piegi-sa-sexy.jpeg) |
"Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu, więc albo jesteś błogosławieństwem albo lekcją..."
|
|
![mam za sobą związek który przyniósł mi więcej łez niż szczęścia. ale przeżyłam też chwile które mimo swojej krótkotrwałości przywołują tylko pozytywne wspomnienia. chłopaka który widział we mnie swój ideał zraniłam słowami których nigdy nie powinnam była powiedzieć. ale chłopak który dla mnie jest wszystkim tym co najlepsze może w życiu spotkać widzi we mnie swoją najlepszą kumpele. wierzyłam w siebie tak mocno że aż bolało kiedy coś szło inaczej niż miało. potrafiłam oddalić od realizacji największe marzenie bo TU I TERAZ wydawało się być tak dobre że głupotą było z tego zrezygnować. jestem silniejsza niż mógłbyś sobie wyobrazić. 2rainbows](http://files.moblo.pl/0/5/25/av65_52529_tumblr_lt2xiewr2e1qhywn8o1_500_large.jpg) |
mam za sobą związek, który przyniósł mi więcej łez, niż szczęścia. ale przeżyłam też chwile, które mimo swojej krótkotrwałości przywołują tylko pozytywne wspomnienia. chłopaka, który widział we mnie swój ideał zraniłam słowami, których nigdy nie powinnam była powiedzieć. ale chłopak, który dla mnie jest wszystkim tym, co najlepsze może w życiu spotkać, widzi we mnie swoją najlepszą kumpele. wierzyłam w siebie tak mocno, że aż bolało, kiedy coś szło inaczej niż miało. potrafiłam oddalić od realizacji największe marzenie bo TU I TERAZ wydawało się być tak dobre, że głupotą było z tego zrezygnować. jestem silniejsza, niż mógłbyś sobie wyobrazić. [2rainbows]
|
|
![Przyjaciół się nie dostaje nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje jak skarb jak talizman jak czterolistną koniczynę. Często myślę jak to dobrze że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych trudniej o żywych zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć dziękuję . I nie wiadomo czy im czy nam bardziej tego potrzeba. Mówiąc wprost: czasami jesteśmy na siebie skazani.](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
|
Przyjaciół się nie dostaje - nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje, jak skarb, jak talizman, jak czterolistną koniczynę. Często myślę, jak to dobrze, że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać - czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych, trudniej o żywych - zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy, jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć "dziękuję". I nie wiadomo, czy im, czy nam bardziej tego potrzeba. Mówiąc wprost: czasami jesteśmy na siebie skazani.
|
|
![Pewnie za kilka lat spotkamy się przypadkiem wpadniemy gdzieś na siebie może nieświadomie otrę się o twoje ramię na ruchliwym placu w mieście. Będziemy już zupełnie sobie obcy zapomnimy o słodkich słowach na dobranoc wszystkich wspólnych spacerach a rozmowy z młodości wepchniemy do wielkiego pudła na strychu. Co prawda wspomnienia będą tlić się w naszych wnętrzach prawdopodobnie pozostanie jakiś osad na dnie serca ale nikt z nas już nie będzie traktował tego poważnie.](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
|
Pewnie za kilka lat spotkamy się przypadkiem, wpadniemy gdzieś na siebie, może nieświadomie otrę się o twoje ramię na ruchliwym placu w mieście. Będziemy już zupełnie sobie obcy - zapomnimy o słodkich słowach na dobranoc, wszystkich wspólnych spacerach, a rozmowy z młodości wepchniemy do wielkiego pudła na strychu. Co prawda, wspomnienia będą tlić się w naszych wnętrzach, prawdopodobnie pozostanie jakiś osad na dnie serca, ale nikt z nas już nie będzie traktował tego poważnie.
|
|
![Nie wiem kto cię ma... ale niech wie że ma wszystko.](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
|
Nie wiem kto cię ma... ale niech wie, że ma wszystko.
|
|
![Ważna jest rodzina. Również ta którą sobie sami stworzymy z przyjaciół.](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
|
Ważna jest rodzina. Również ta, którą sobie sami stworzymy z przyjaciół.
|
|
![była inna. nienawidziła się spóźniać ale potrafiła zasypiać do pracy gdy miała na południe. krzyczała na mnie gdy mówiłem kumplom że dziś nie wychodzę bo chcę z nią spędzić wieczór. bolało ją gdy ktoś krzywdził nawet obcą jej osobę. była zła że dziewczyny się nie szanują a chłopaki potrafią zdradzać. kiedy padła ofiarą stłuczki wyciągnęła rękę mówiąc że nic się nie stało bo jej auto jest stare.nigdy nie prosiła o pomoc a kiedy próbowałem krzyczała że w nią nie wierzę. cholera wierzyłem. była silna gdy coś jej nie wyszło miała pretensje tylko do siebie. płakała tylko kiedy nikt nie patrzył. była moim ideałem. 2rainbows](http://files.moblo.pl/0/2/73/av65_27331_knjkwmda5njcsndk4mjkwntyf16517_d20b4b1a000ebae94e74_medium.jpg) |
była inna. nienawidziła się spóźniać,ale potrafiła zasypiać do pracy gdy miała na południe. krzyczała na mnie, gdy mówiłem kumplom, że dziś nie wychodzę bo chcę z nią spędzić wieczór. bolało ją, gdy ktoś krzywdził nawet obcą jej osobę. była zła, że dziewczyny się nie szanują, a chłopaki potrafią zdradzać. kiedy padła ofiarą stłuczki, wyciągnęła rękę mówiąc, że nic się nie stało, bo jej auto jest stare.nigdy nie prosiła o pomoc, a kiedy próbowałem, krzyczała że w nią nie wierzę. cholera, wierzyłem. była silna, gdy coś jej nie wyszło miała pretensje tylko do siebie. płakała tylko, kiedy nikt nie patrzył. była moim ideałem. [2rainbows]
|
|
![cz.2. wracając samotnie do pokoju omiatam oczami te cztery ściany i wtedy serce zaczyna drżeć. gardło się zaciska i nie panuję już nad łzami. każdego cholernego dnia i nocy jesteś w moich myślach. i najbardziej przeraża mnie fakt że upewniam się w tym że nie pokocham nikogo tak bardzo jak Ciebie. że wykorzystałam dla Ciebie całą miłość którą byłam w stanie obdarzyć drugiego człowieka. pewność że jesteś miłością mojego życia powoli mnie wykańcza. maska pozornego szczęścia zmieni się w niewyobrażalną rozpacz i rozpadne się na kawałki których z pewnością nigdy juz nie pozbieram. bm](http://files.moblo.pl/0/4/70/av65_47053_hbijh_051.jpg) |
cz.2. wracając samotnie do pokoju, omiatam oczami te cztery ściany i wtedy serce zaczyna drżeć. gardło się zaciska i nie panuję już nad łzami. każdego cholernego dnia i nocy jesteś w moich myślach. i najbardziej przeraża mnie fakt, że upewniam się w tym, że nie pokocham nikogo tak bardzo jak Ciebie. że wykorzystałam dla Ciebie całą miłość którą byłam w stanie obdarzyć drugiego człowieka. pewność że jesteś miłością mojego życia powoli mnie wykańcza. maska pozornego szczęścia zmieni się w niewyobrażalną rozpacz i rozpadne się na kawałki, których z pewnością nigdy juz nie pozbieram. /bm
|
|
![cz.1 Widzisz mnie nieraz i zawsze otoczoną ludźmi uśmiechniętą i pełną życia. mówisz ze świetnie sobie bez Ciebie radzę. dwa lata związku. wspólne życie a Ty do chuja wciąż nie potrafisz zobaczyć kiedy duszę w sobie to wszystko...brak Twojej osoby codziennych słów rozmów czy zwykłego milczenia. wspólnego spania jedzenia kolacji czy oglądania tv doprowadza do szału.. konanie z braku Twojego dotyku pocałunków tembru głosu uśmiechu i tego jak patrzyłeś na mnie w ten cudowny pełen miłości sposób jest moim codziennym koszmarem. każda chwila w której muszę powstrzymywać się żeby nie wybuchnąć spazmatycznym płaczem to moment w którym umieram kawałek po kawałku. puste miejsce w łóżku sprawia że nie wiem jak zasypiać. i w każdym momencie nawet gdy śmieję się w głos moje serce ściska rozżarzona obręcz. odkąd Cię nie ma żadnej nocy nie przespałam normalnie bo męczy mnie myśl że rano po przebudzeniu nie będę mogła napisać Ci dzień dobry Kochanie . bm](http://files.moblo.pl/0/4/70/av65_47053_hbijh_051.jpg) |
cz.1 Widzisz mnie nieraz i zawsze otoczoną ludźmi, uśmiechniętą i pełną życia. mówisz ze świetnie sobie bez Ciebie radzę. dwa lata związku. wspólne życie, a Ty do chuja wciąż nie potrafisz zobaczyć kiedy duszę w sobie to wszystko...brak Twojej osoby, codziennych słów, rozmów czy zwykłego milczenia. wspólnego spania, jedzenia kolacji czy oglądania tv doprowadza do szału.. konanie z braku Twojego dotyku, pocałunków, tembru głosu, uśmiechu i tego jak patrzyłeś na mnie w ten cudowny pełen miłości sposób jest moim codziennym koszmarem. każda chwila w której muszę powstrzymywać się, żeby nie wybuchnąć spazmatycznym płaczem to moment w którym umieram kawałek po kawałku. puste miejsce w łóżku sprawia że nie wiem jak zasypiać. i w każdym momencie, nawet gdy śmieję się w głos, moje serce ściska rozżarzona obręcz. odkąd Cię nie ma żadnej nocy nie przespałam normalnie, bo męczy mnie myśl, że rano po przebudzeniu nie będę mogła napisać Ci ,,dzień dobry Kochanie". /bm
|
|
![siedzieliśmy z kumplem godzinę. nagle jak poparzony powiedział żebym na niego spojrzała. podniosłam głowę i nagle zamarł. patrzył dłuższą chwilę aż nagle przerwał cisze wiem wiem co się zmieniło. twoje oczy. te iskierki które miałaś odkąd cie znałem od małego zniknęły. zamiast tego masz takie dwie ciemne studnie bez dna jakbyś wcale nie patrzyła. czułam jak dłonie zaczynają mi się pocić kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. tym bardziej dlatego że miał rację. miał rację. pieprzoną rację. pij nie pierdol ucięłam szybko łapiąc kieliszek wypełniony 40stopniowym przejrzystym płynem. nie. nie możesz umierać. spojrzał na mnie w ten zmartwiony sposób. przecież nie umieram. co ty pleciesz umierasz. grasz że jest dobrze i to cie zabija. powoli ale bardzo doszczętnie wyniszcza twoje wnętrze. nie zwracasz uwagi juz na nic. jestes ale jakby cie nie było. to jakbys sama dla siebie umierała. skończył mówić i poczułam jak po policzku spływa mi łza. bm](http://files.moblo.pl/0/4/70/av65_47053_hbijh_051.jpg) |
siedzieliśmy z kumplem godzinę. nagle jak poparzony, powiedział żebym na niego spojrzała. podniosłam głowę i nagle zamarł. patrzył dłuższą chwilę, aż nagle przerwał cisze - wiem, wiem co się zmieniło. twoje oczy. te iskierki które miałaś odkąd cie znałem, od małego, zniknęły. zamiast tego masz takie dwie ciemne studnie bez dna, jakbyś wcale nie patrzyła. - czułam jak dłonie zaczynają mi się pocić, kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć. tym bardziej dlatego, że miał rację. miał rację. pieprzoną rację. -pij, nie pierdol - ucięłam szybko łapiąc kieliszek wypełniony 40stopniowym przejrzystym płynem. -nie. nie możesz umierać. - spojrzał na mnie w ten zmartwiony sposób.- przecież nie umieram. co ty pleciesz - umierasz. grasz że jest dobrze i to cie zabija. powoli, ale bardzo doszczętnie wyniszcza twoje wnętrze. nie zwracasz uwagi juz na nic. jestes ale jakby cie nie było. to jakbys sama dla siebie umierała. - skończył mówić i poczułam jak po policzku spływa mi łza. /bm
|
|
|
|