|
Jak mierzyć to wysoko, jak srać to złotym gównem.
|
|
|
nie chodzę do kościoła, bo mają słabego didżeja.
|
|
|
- znasz szczęście?
- no, z widzenia...
|
|
|
Czasem trudno samemu ułożyć się do snu.
|
|
|
Ten półdebil! Ta sklonowana owca! Gówno w błyszczącym dresie!
|
|
|
A w oczach miał takie coś, czego nie da określić się słowem. Coś, co znaczyło dla Niej więcej niż ciepła gwieździsta noc i słoik nutelli na własność.
|
|
|
Ich żyły płonęły zapomnianą namiętnością.
|
|
|
-kocham Cie. - nie używaj slow, których nie rozumiesz, bejb.
|
|
|
na początku chomik nie lubił odkurzacza. ale potem się wciągnął.
|
|
|
te oczy paraliżują zmysły
|
|
|
|