 |
|
Kiedy mówię, że Cię kocham, nie mówię tego z przyzwyczajenia czy żeby podtrzymać rozmowę. Mówię to, by przypomnieć Ci, że jesteś najlepszą rzeczą, jaka kiedykolwiek mi się przydarzyła. / Y
|
|
 |
|
i tylko przyjdź do mnie, dotknij czule i przytul tak, abym zapomniała o wszystkim. pocałuj tak, abym na przekór samej sobie poczuła się szczęśliwa, a wtedy pójdę za tobą na koniec świata./ Y
|
|
 |
|
Jesteś tym, do którego sentyment zostanie na zawsze ./ Y
|
|
 |
|
Mamo, kocham skurwysyna. Wiem, że chciałaś dla mnie księcia z bajki, ja też o tym marzyłam, ale mamusiu, cóż, mam tylko tego dupka./esperer
|
|
 |
|
Czasami ciężko mi się oddycha, tak jakbym dusił się własnym tlenem.
|
|
 |
|
I co z tego, że się upijamy i imprezujemy do upadłego? Co z tego, że często mamy urwany film? Co z tego, że w portfelu obok hajsu na ziele, nosimy przepaloną lufkę? Co z tego, że jesteśmy tak kurewsko zepsuci? Co z tego? Jesteśmy młodzi, wolni i mamy tak cholernie porysowane serca./esperer
|
|
 |
|
Wyrośniesz z ssania kciuka przed snem, z pluszaków, z dobranocek i wiary w to, że pod Twoim łóżkiem kryją się potwory. Wyrośniesz z dziecinnych problemów, tylko po to,żeby wpierdolić się w nowe, które w przeciwieństwie do starych, porysują Ci tak serce,że będziesz wyć z bólu./esperer
|
|
 |
|
Możesz po prostu odebrać telefon i powiedzieć mi gdzie jesteś, czemu tak daleko ode mnie? /esperer
|
|
 |
|
W momencie wieści o śmierci obezwładniło mnie całkiem, teraz z biegiem czasu gdy dociera ten fakt do mnie przyjmuję postawę obronną by wyjść w życiu na prostą. /whatif
|
|
 |
|
Cześć. Mam na imie Hubert, moim problemem jest alkohol, sięgam po niego co weekend, w różnych ilościach-od piwa do litra czystej. Mówię że piję bo lubię, tak też myślę. Mam również problem z nauką, gdzieś za 1,5 miesiąca czeka na mnie egzamin dojrzałości, powiedzieć mozna iż podchodzę do niego lekceważąco, co jest prawdą. Problemem okazuje się również moja miłość, do piłki, kontuzja sprzed roku daje się we znaki, przez własną głupotę, nie pozwoliłem na całkowite wyleczenie. Nie potrafiłem wyleczyć się także z obsesji do pewnej czerwonowłosej paskudy, ale to chyba jest jedyny plus. W tym całym popieprzonym życiu, pełnym zawirowań, nieprzyjemności, właśnie te czerwone włosy dają radość, i mimo tego wszystkiego wiem że upity litrami szczęścia dobiegne do celu zdając najważniejszy egzamin w życiu, wiążąc się z nią na zawsze.
|
|
 |
|
" Krew spływa po gardle, wóda płonie jak rzeka, a ty gdzieś pomiędzy oddechami na mnie czekasz. "
|
|
|
|