 |
Fury, cipki, w akwarium rybki
Po kilku chwilach znam już wszystkich i mam tu cycki
To działa na mnie jak valium, jak trzy dni w parku rozrywki
|
|
 |
Nie powiem, że było mi przykro, a co najlepsze nie powiem, że było mi ciężko.. do tej pory. Codziennie słuchając muzyki, przeglądając strony nie ma dnia w którym chociaż raz bym o tobie nie pomyślała, to jest przykre. Również to, że nie powinnam z tobą pisać. Ale coś mnie zmusiło do tego, bo nawet dzisiaj stwierdziłam, że tęsknie. Ale ja tego nie powiedziałam.. Dlatego staram się nie pamiętać, ale nic to nie daje..
|
|
 |
i pięknem są te słowa mówione przez Ciebie, że kochasz codziennie coraz bardziej
|
|
 |
chyba bez wszystkich tez dałabym radę
|
|
 |
Grzechami cię nakarmię, sumienie przeoram
Twoje stereo dla mnie, to konfesjonał
|
|
 |
Już nie zaśniesz tej nocy
Tak jak pół tego miasta
Znów ostrzegam, że ciężko tego się wykaraskać
Chętnie wezmę coś w zastaw
Dziś ku temu się skłaniam
No bo wiem jak to jest kiedy brakuje siana
|
|
 |
Paru gości to pali, reszta po prostu wciąga
Takie czasy, naprawdę bracie, tak to wygląda
Poproś ziomka o karte
Przyszedł czasy by posypać
Po całości, najlepiej po przekątnej stolika
|
|
 |
Może weź tego więcej – to jest nie głupi pomysł
Obiecuję – spróbujesz, będziesz zadowolony
W moich stronach tak robią, ja nie wciskam ci gówna
Masz tu towar którego z niczym już nie porównasz
|
|
 |
Wjeżdżam rzutem na taśmę
Masz gwarancje człowieku
Że przez tydzień nie zaśniesz
|
|
 |
To tu, spotkałem szczęście na mojej drodze
To tu, dostałem lekcję niepowodzeń
|
|
 |
To tu, pod jednym niebem bogaci biedni
To tu, ludzkie dramaty to chleb powszedni
|
|
 |
Teraz jest pięknie, spełniam marzenia
nie idę drogą, która prowadzi do zatracenia
człowiek się zmienia, trzeba w to wierzyć
idę po swoje, biorę, co się należy
|
|
|
|