|
Czy wydarzenie nie jest tym bardziej znaczące i wyjątkowe, im więcej potrzeba było przypadków, aby mogło nastąpić? Tylko przypadek może wyglądać jak wysłannik losu. To, co jest nieuchronne, czego się spodziewamy, co powtarza się codziennie, jest nieme. Tylko przypadek do nas przemawia. Staramy się czytać w nim, jak Cyganki odczytują przyszłość z fusów na dnie filiżanki. ''Nieznośna lekkość bytu''
|
|
|
Najcięższe brzemię nas powala, przyciska do ziemi, upadamy pod nim. Ale w poezji miłosnej wszystkich wieków kobieta pragnie być obciążona brzemieniem męskiego ciała. Najcięższe brzemię jest jednocześnie obrazem najintensywniejszej pełni życia. Im cięższe brzemię, tym nasze życie bliższe jest ziemi, tym jest realniejsze i prawdziwsze. 'Nieznośna lekkość bytu''
|
|
|
Kochać się z kobietą i spać z nią to dwie namiętności nie tylko różne, ale prawie przeciwstawne. Miłość nie wyraża się w pragnieniu spółkowania (to pragnienie dotyczy przecież niezliczonej ilości kobiet), ale w pragnieniu wspólnego snu (to pragnienie dotyczy tylko jednej jedynej kobiety).
|
|
|
Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej próby. Cóż może być warte życie, jeśli pierwsza próba już jest życiem ostatecznym? Dlatego życie zawsze przypomina szkic. Ale nawet szkic nie jest właściwym określeniem, bo szkic to zawsze zarys czegoś, przygotowanie do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie, to szkic bez obrazu, szkic do czegoś, czego nie będzie. ''Nieznośna lekkość bytu''
|
|
|
Człowiek nigdy nie może wiedzieć, czego ma chcieć, ponieważ dane mu jest tylko jedno życie i nie może go w żaden sposób porównać ze swymi poprzednimi życiami ani skorygować w następnych. ''Nieznośna lekkość bytu''
|
|
|
“ Moglibyśmy nazwać zawrót głowy upojeniem słabością. Człowiek uświadamia sobie swą słabość i nie chce się przed nią bronić; pragnie jej się poddać. Jest pijany słabością, chce być jeszcze słabszy, chce upaść pośrodku placu, na oczach wszystkich, chce być na dnie, jeszcze niżej niż na dnie.” Milan Kundera, Nieznośna lekkość bytu
|
|
|
Zdenerwowana wybiegła z klasy trzaskając drzwiami ze łzami w oczach . Znów się na nich zawiodła . Miała dość wszystkiego . Biegła w kierunku domu plącząc nogi w starych , rozciągniętych sznurówkach . Jej ciało drżało , a niespokojny oddech drażnił jej gardło . Wpadła do domu , nikogo nie było . Tato pewnie pojechał na zakupy , a mama była w pracy . Rzuciła torbę w korytarzu i pobiegła schodami na górę potykając się o każdy stopień . Trzaskając drzwiami pokoju upadła na podłogę . Zacisnęła zęby by sąsiedzi nie słyszeli jej przeraźliwego pisku . Z podpuchniętych oczu leciały słone łzy . Podniosła się w paneli i z całej siły uderzyła w ścianę wrzeszcząc jak psychopatka . Po chwili się uspokoiła . Usiadła na stole , głęboko oddychała , a z oczu płynęło coraz mniej łez . Podeszła do okna , otworzyła je i stanęła na parapecie . Obejrzała się na chwilę do tyłu , rozłożyła ręce , a po kilku sekundach spadała już w dół . Zniszczyli ją psychicznie lepiej niż dragi . | sajonara.bitches
|
|
|
“ Mów mi tak, aż Ci nie powiem, że masz przestać,
mów mi tak, aż nie położę nas spać. ”
|
|
|
“ To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie. ”
— Miłość w czasach zarazy
|
|
|
“ Kocham spać. Moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki kiedy jestem obudzony. ”
— E. Hemingway
|
|
|
“ Po co nam pięćdziesiąt lat szczęścia, skoro możemy mieć romans w tramwaju i wysiąść na innych przystankach? ”
— Ochocki
|
|
|
“ Wiosną (...) znów się będzie chciało żyć, nie tylko spać. ”
|
|
|
|