 |
nie widzę nic, poza pustą przyszłością,
tylko głupie kilometry,które teraz tak bolą..
|
|
 |
Otwórz swe serce i chodź,
Razem rozpalimy ogień który przegna noc.
|
|
 |
zbyt dobre ciuchy i zbyt dobra fura, i zdecydowanie za dużo złych manier.
|
|
 |
Zastanawiasz się dokąd iść i po co żyć, kiedy zwykłe dni bolą zbyt przynosząc wstyd, wolisz wobec nich być obojętna, przecierasz łzy, chciałabyś nie pamiętać.
|
|
 |
Ja przychodzę po ciebie z każdym werbli uderzeniem i nie możesz mnie zapomnieć nawet gdy sam mnie pogrzebiesz.
|
|
 |
Mam już dość wszystkich przeciwieństw losu. Będzie po mojemu choćby się waliło, paliło.
|
|
 |
prosta akceptacja, czasami tak prosta, jak zaakceptowanie gówna na chodniku, akceptacja czegokolwiek w równym stopniu, przyjmij wiadomość, otwórz okno, pomaluj usta. nie warto wiedzieć. cokolwiek i hehehe na wszystko, tak.
|
|
 |
znam takie jak ona- za szluga oddały cnotę.
|
|
 |
w tym mieście, tak jak wszędzie walą wódę i kokę. Widziałem wiele, ten świat uczy, którą drogę wybrać. Nic się nie zmienia, mam swój cel, chcę ten wyścig wygrać.! .
|
|
 |
Nie rozumiem sensu tych chwil.
|
|
 |
Byle tylko nie zejść na ziemie, Byle tylko odlecieć wysoko, Kupowaliśmy sobie wtedy wrażenia Za każdą cenę byle przyspieszyć krążenie. Było zimno ciemno i późno, Zwracaliśmy na siebie uwagę, Zbyt dobre ciuchy i zbyt dobra fura I zdecydowanie za dużo złych manier. Bez perspektyw i planów na jutro, Mimo tego czułem sie luźno Ruszyliśmy ekipą na miasto, Rozpieprzyć hajs tam nim zrobi sie jasno.
|
|
 |
"lecz uważaj nie przeholuj bo spierdolisz swoją przyszłość"
|
|
|
|