|
Ludzie są wierni, ciągle to słyszysz, na czele kurewskim ideałom
|
|
|
Widzę martwych ludzi i żywe wspomnienia,
mokre oczy i życie w płomieniach
|
|
|
Jutro trwałość pamięci mnie wreszcie znajdzie
za zastawione szczęście w lombardzie
|
|
|
Traktuję Cię jak powietrze ekologia.
Nie, że hasztag, po prostu ekologia
|
|
|
Nigdy nie będzie jak wcześniej
Ta stagnacja sprawia, że załamuję ręce
|
|
|
Odchodzę od zmysłów teraz i nie w smak mi żaden dotyk.
Chyba mam Aspergera,
czuję, że nie umiem spojrzeć prawdzie w oczy
|
|
|
Cały ten świat jest kurewskim oszustwem,
rozsypuje szczęście na potłuczonym lustrze
|
|
|
Mieszam sentyment z odrazą od lat i chyba te myśli nie dają mi spać
|
|
|
potrafisz uzależnić że przez Ciebie jestem ćpunem, szaleje w euforii przez Twój każdy pocałunek
|
|
|
Ile jeszcze dam radę udawać
że wszystko się jakoś układa wiesz,
że spełniam marzenia, nie czuję, że spadam
i staram się trzymać cię z dala gdzieś
|
|
|
Przeglądałem stare fotografie,które jeszcze nie tak dawno razem robiliśmy. Twój uśmiech jak zawsze rozpromieniony, i ten charakterystyczny języczek, który widniał praktycznie na każdym zdjęciu. Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego nie robiłaś innych zdjęć, gdyż Twój uśmiech był tak piękny, że wygrywał wszystko. I w chwili wpatrywania się tym zdjęciom dotarło do mnie, że wciąż jesteś dla mnie cholernie ważna. Że te wspomnienia o Tobie wcale nie mają zamiaru umierać, ani nawet odchodzić w niepamięć. Czasy w których nasza przyjaźń trwała jako najlepsze rodzeństwo, jako brat i siostra, którzy zawsze byli przy sobie mimo wszystko. Ten czas spędzony w swoim towarzystwie uważam, za najlepiej spędzony czas w swoim życiu. Chciałbym żeby wróciło to co było kiedyś między nami, żebyśmy znowu byli dla siebie cholernie ważni, i mimo wszystko, by nikt już nas nie poróżnił. By żadna miłość nas nie rozdzieliła. Chciałbym żeby wróciła ta przyjaźń z przed roku, w której to nic, było wszystkim.
|
|
|
Wokół mnie synku wciąż te same rewiry,
dobre ziomy, dobre sztory, skurwysyny, ździry
|
|
|
|