|
Jak idziesz do psychologa, bo masz w głowie i w ciele małe węgorze w zestawie z poczuciem "świat mnie nie kocha, patrze na wzory na kołdrze i mam całe dwanaście godzin do momentu, kiedy będę mogła zasnąć", to myślisz sobie, że to jest tak, jakbyś szła do wróżki- płacisz stówkę za to, żeby przez godzinę było o tobie.
|
|
|
W serpentynie głupstw nie zgubić się znów
|
|
|
Anhedonia skutecznie nie dopuszcza szczęścia
choć próbuje, wygrzebać z głębi serca je
|
|
|
Kolejny raz siadam przed kominkiem z gorącą filiżanką kawy, rozsypując przed sobą Twoje zdjęcia. - Jak ja kurwa za nią tęsknię. Powtarzam ilekroć biorę każde zdj do ręki, przyglądając się mu. Twój uśmiech, zawsze wiele dla mnie znaczył. Choć nie zawsze był prawdziwy, ale był piękny. Odzwierciedlał całą Ciebie. Tęsknię za takim właśnie widokiem, kiedy stałaś na przeciwko mnie z kącikami ust podniesionymi ku górze, i czekałaś aż Cię przytulę. Gdy Cię obejmowałem, uśmiechałaś się jeszcze szerzej. Właśnie taki uśmiech pamiętam najbardziej. I wiesz? Tęsknię za nim. Za całą Tobą. Za głębią Twojej duszy, i za Twoim pięknem, które miałaś w sobie. Chciałbym żebyś wróciła, bo brakuję mi Cię, jak nigdy nikogo mi nie brakowało. Bo to Ty, dawałaś blask moim oczom, i to Ty dawałaś szczęście w moim życiu, które dość często ktoś wywracał do góry nogami. Proszę Cię kochanie. Wróć.
|
|
|
ja nie bardzo wiem kim jestem sam
a ja trochę inny niż ten świat
|
|
|
udaję cały czas, tak niezwykle rzadko chce mi się śmiać.
|
|
|
Ideał? - wszyscy tu wzywają Houston
Ideały to ci, których znamy wcale albo krótko
jak psy i koty, drzemy te drugie już tradycyjnie
a te bloki życzą tęczy ale w czarno-białym filmie
|
|
|
Są miejsca, z których się nie wraca. Są szkody, których się nie naprawi.
|
|
|
Tu raz cię nienawidzą, raz kochają, coś nie tak?
Dziś wiem to dobrze jak Pezet w 2002
|
|
|
Wszyscy strasznie spinamy się, a by być jacyś. Codziennie rysujemy siebie, dolepiamy do siebie klejem różne kartki, zdjęcia, wyrysowujemy się w ramki, aby poczuć, że jesteśmy czymś więcej niż imieniem i nazwiskiem
|
|
|
rzadko się stąd ruszam myślę, że to błąd
w moich żyłach zamiast krwi już chyba płynie prąd
|
|
|
proszę, dowiedz się, czemu jest mi tutaj aż tak źle. krzywdzisz mnie już mniej, nocą łatwiej mi to przyznać jest.
|
|
|
|