 |
|
Czasami po prostu dopadają mnie takie wieczory, że leże na łóżku ze słuchawkami w uszach i myśle. Myśle o tym co byłoby dalej. Przecież tak zajebiście się zaczęło. Ciekawi mnie to, czy o mnie myślisz. Czy może w tym momencie równie wspominasz nasze dobre chwile. W życiu nie uwierze w to, że tak po prostu się odkochałaś. Byliśmy na tej samej drodze, jednak Ty z niej zboczyłaś. /poprostupopierdolony
|
|
 |
|
Podszedłem do niej, a jedno jej spojrzenie potrafiło wywołać u mnie niesamowite emocje. Miałem ochote chwycić ją za ręke i porwać na koniec świata, gdzieś gdzie byśmy mogli razem patrzeć, jak fale rozbijają się o skały. Chodzilibyśmy po brzegu plaży trzymając się za ręke i podziwiać zachód słońca nad morzem. Mógłbym robić tam wszystko, aby była szczęśliwa. Zawsze pragnąłem jeść z nią lody, smakując później czekoladowych pocałunków. Jak mnie dotknęła zacząłem czuć jej ciepło. Miała uśmiechniętą buzie, która wprawiała mnie w zakłopotanie. Każdy jej ruch wydawał się taki namiętny, że pragnąłem rzucić się na nią i zacząć całować. I pomyśleć, że podszedłem tylko zapytać o referat z matematyki. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Moje szczęście zależy od tego czy jesteś blisko. Nie mam Cie, nie mam nic, jak jesteś to mam wszystko. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Ze słuchawkami w uszach kładę się na zajebiście twardym dywanie i zaczynam rozmyślać. Przed oczami mam Twój obraz. Widzę Twój uśmiech, który kiedyś paraliżował każdą część mojego ciała w kilka sekund. Momentalnie zaczynają przelatywać mi jedne z najlepszych chwil mojego życia, a mianowicie były to wszystkie wieczory spędzone z Tobą, bo jakże inaczej. Słysze Twój głos, a oddycham resztkami Twojego zapachu. Czuje się dokładnie jak kiedyś, kiedy z nieznanych przyczyn znikałaś na pare dni. Tylko czymś się to różni. Wtedy wracałaś, a teraz jest to nierealne. Ta świadomośc, że zobaczyć Cie moge tylko w śnie rozpierdala mnie od środka. Przecież oddałbym wszystko, żeby zobaczyć Cie choć na chwilę. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Ze słuchawkami w uszach kładę się na zajebiście twardym dywanie i zaczynam rozmyślać. Przed oczami mam Twój obraz. Widzę Twój uśmiech, który kiedyś paraliżował każdą część mojego ciała w kilka sekund. Momentalnie zaczynają przelatywać mi jedne z najlepszych chwil mojego życia, a mianowicie były to wszystkie wieczory spędzone z Tobą, bo jakże inaczej. Słysze Twój głos, a oddycham resztkami Twojego zapachu. Czuje się dokładnie jak kiedyś, kiedy z nieznanych przyczyn znikałaś na pare dni. Tylko czymś się to różni. Wtedy wracałaś, a teraz jest to nierealne. Ta świadomośc, że zobaczyć Cie moge tylko w śnie rozpierdala mnie od środka. Przecież oddałbym wszystko, żeby zobaczyć Cie choć na chwilę. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Wpatruje się w Twoje zdjęcie, odwracam wzrok i spoglądam na białe kreski posypane jedna obok drugiej. Wyciągam z kieszeni paczkę fajek. Wypalam papierosa za papierosem dusząc się dymem nikotynowym. Nachodzą mnie myśli, że rzeczywiście chciałbym się nim udusić. Przecież nie ma Cie obok, nie moge Cie widywać. Nie moge widywać dziewczyny, która jest dla mnie wszystkim. Przypominam sobie chwile, kiedy zabierałaś mi papierosy, rzucałaś na ziemie i niczym mała dziewczynka deptałaś je. Włączam muzyke, zaczynam słyszeć bit mojej ulubionej piosenki, ale nawet to nie jest w stanie zagłuszyć moich myśli o Tobie. Wciągam kreski, kłade się na podłodze, unosze kieliszek wznosząc toast za Twoje szczeście z tym frajerem. Zasypiam, a rano budze się z myślą, dlaczego kurwa nie możesz budzić się obok mnie. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Zapierdalam przez to życie zaciskając pięści, bo wiem, że za chwile los przyniesie smutne wieści. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Zachwycam się jej zmysłowymi ustami. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Zachwycam się jej zmysłowymi ustami. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Często wyobrażam sobie, jak przy mnie leżysz. Bardzo chciałbym, żeby tak było, ale już nie potrafię w to wierzyć. Jeszcze niedawno patrząc na Ciebie byłem pewny, że nastąpią dni, w których codziennie rano budząc się będę widział Cie obok. Myślałem, że niezależnie od sytuacji będę mógł Cie objąć i patrzeć w oczy ile tylko się da. Masz rację, jestem chujem, ale chujem, który tęskni za Tobą po nocach i który oddałby wszystko za chwilę w Twoich ramionach. Bez Ciebie przestaję istnieć. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Co minutę kocham Cie coraz mocniej. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
Co minutę kocham Cie coraz mocniej. /podobnopopierdolony
|
|
|
|