 |
Wiesz, nie było Cię tyle czasu, a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł, ktoś odszedł, serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem, a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery, bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam, by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo, a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć, nie mogłam tego z Tobą przeżyć, więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego, bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać, ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
 |
Nie skoczysz wysoko, jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz, jeśli nie oddalisz się na tyle, aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil./esperer
|
|
 |
Możesz powiedzieć że się nie uda, rozumiem to i akceptuję, masz za sobą wiele złych doświadczeń i nadzwyczajnej w świecie się boisz, ja też nie miałam łatwo i mam na sobie bagaż złych wspomnień. Każdy z nas czegoś się boi, strach to rzecz naturalna i choć bardzo bym chciała nie potrafię go zwalczyć, jednak czasem warto zaryzykować, spróbować. Nie mogę dać Ci gwarancji że się uda ponieważ sama nie jestem tego pewna ale wiem jedno... Jeżeli nie podejmiemy się tego ryzyka jeśli nie spróbujemy, nie damy sobie szansy będzie to nasz największy błąd bo tak na prawdę nigdy nie dowiemy się czy było warto. /leniaa
|
|
 |
W życiu każdego z nas są pewne granice, jeśli ktoś te granice przekroczy nic nigdy nie będzie już takie samo, coś w nas wygaśnie, coś pęknie, zaniknie to jakby ktoś odchodząc zabierał kawałek nas, cząstkę naszej osobowości, zostawiając nam tylko namiastkę wspólnych dni w postaci wspomnień. /leniaa
|
|
 |
Łatwiej po prostu odejść,nie? Prościej odpuścić, machnąć ręką, rzucić przez zęby, że to koniec. To zabawne, że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to, aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo, że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia, mój został wyczerpany./esperer
|
|
 |
Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią, ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil, ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach, czasami nawet wierzymy, że może się udać, ale potem, puch, wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami./esperer
|
|
 |
"czasem brak mi słów by wyrazić co czuje, nie lubię mówić za to bacznie obserwuje. I choć życie nauczyło mnie tłumić emocje zabiłeś coś we mnie już czasu nie cofniesz." / Lukasyno - nie mówię nic.
|
|
 |
Tracisz, doceniasz, powrotów nie ma. Amen./esperer
|
|
 |
Kolejne pasmo kłamstw, ponowna próba ucieczki od myśli , następna nieprzespana noc... Po co mam się starać, próbować, dawać z siebie wszystko ? jak mamy stworzyć związek? Przecież głównym fundamentem związku jest zaufanie którego w naszej znajomości najwidoczniej zabrakło. Zamiast tego prowadzimy ciągłe kłótnie, dyskusje które w zasadzie prowadzą nas donikąd./leniaa
|
|
 |
Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy, kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę, naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku, teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału./esperer
|
|
|
|