 |
on znal mnie lepiej niz ja sama siebie, jeszcze nie zdarzylam dobrze o czyms mu powiedziec a wiedzial juz co mialam na mysli. To bylo okropnie upokarzajace.
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile oddala bym, zeby zobaczyc w Twoich oczach te spojrzenie, ktorym za starych czasow na mnie patrzyles. Nawet nie wiesz co bylabym w stanie poswiecic zebys przestal patrzec na mnie jedynie z pozadaniem, co byla bym w stanie zniesc bys choc raz spojrzal na mnie tak jak ja codziennie patrze na Ciebie. /leniaa
|
|
 |
Strach, powoduje ze mam coraz wieksze watpliwosci. Jak bedzie potem ? Czy wszystko ulozy sie w jedna calosc i w koncu bede mogla postawic krok w przod, czy moze bedzie pustka... nic. Po prostu odejdziesz bez zadnego slowa po prostu zapomniesz, czy bede potrafila spojrzec Ci w oczy. Boje sie!
cholernie boje sie tego ze to wszystko straci swoja wartosc. /leniaa
|
|
 |
Zadreczam sie myslami, poniewaz wiem ze jakakolwiek decyzja moze byc bledem... bledem ktorego nigdy juz nie bede mogla odmienic. Prubuje przeanalizowac plusy i minusy, staram sie zajzec w glab siebie. Nie potrafie przestac myslec, przestac zastanawiac sie co powinnam uczynic.../leniaa
|
|
 |
Kochasz mnie? Twój problem, trzeba było przestać kiedy ja też to zrobiłam./esperer
|
|
 |
-Mała, wiem, zjebałem, ale naprawdę mi na Tobie zależy. To Ciebie chcę przytulać każdego wieczoru, to o Tobie myślę kiedy zasypiam i jesteś jedyną osobą na świecie,która wywołuję u mnie takie bicie serca. Tylko o Ciebie tak się martwię i chcę ochronić przed całym złem tego świata. Kiedy razem zasypiamy pieprzę to, że jestem facetem i może mi nie wypada, ale całuję Cię w czółko i otulam kołdrą. Jestem gotów rzucić wszystko i pobiec za Tobą, jeśli tego byś właśnie chciała, wiesz? Rozumiem, zjebałem, zawiodłem Cię i masz prawo mi nie ufać, ale naprawdę jesteś dla mnie najważniejsza, chociaż czasami tego nie pokazuję. Kocham Cię.-Wzięłam głęboki oddech i wzruszyłam ramionami. W tamtym momencie miałam w dupie to, że wyjdę na sukę i powiedziałam krótkie.-To nie kochaj./esperer
|
|
 |
-Nie mogę patrzeć jak się męczysz dziewczyno.-Przytulił mnie do siebie, a ja wdychałam jego zapach. Objęłam go jak mała dziewczynka i trzęsłam od płaczu, kiedy on delikatnie gładził mnie po plecach.-Jemu nie zależy, nie widzisz tego?-Zagryzłam wargi do krwi, a moje serce wydawało się być teraz miażdżone jak kartka papieru.-Tak nie może być, że...-Ale jest!-Przerwałam mu i odsunęłam się tak, że już nie mógł mnie dotknąć.-Zależy mi na nim, rozumiesz?! Zależy i wiem, że to wszystko nie jest normalne, ale nie potrafię bez niego! -Patrzył na mnie i wzruszył jedynie ramionami.-To jest Wasza sprawa, ale będziesz żałować.-Odwróciłam się i po prostu odeszłam do człowieka,który ranił mnie tak skurwysyńsko,który mnie nie doceniał i dla którego pewnie byłam jedną z wielu opcji. Odeszłam,bo musiałam. Serce zaczęło upominać się o tlen./esperer
|
|
 |
Odpuszczam. Nie mam siły na ten związek, na tą znajomość, na tą miłość. Nie umiem już sobie poradzić z tym bólem, z brakiem zaufania i smutkiem,który ostatnio wypiera wszystko inne. Odpuszczam, dawanie drugich szans jest dla mnie widocznie za trudno./esperer
|
|
 |
to boli, gdy rani Cię najbliższa osoba, gdy zasypiasz z myślą, że jak zwykle dzień zakończyliście kłótnią, zasypiasz, nagle się budzisz, patrzysz na telefon - żadnego smsa, a wydawałoby się, że przed chwilą coś przyszło. zamykasz oczy, zatapiasz się w czarnych myślach. masz ochotę wyłączyć telefon,i wyrzucić w chuj. byle nigdy nie usłyszeć dźwięku smsa. /emilsoon
|
|
 |
Najgorzej jest wtedy kiedy patrzysz na swój związek i nie czujesz już nic. To co dawniej Cię denerwowało i wywoływało kłótnię, teraz zbywasz wzruszeniem ramion i słowami "rób co chcesz". Nie to, że Ci nie zależy, ale po prostu tracisz siły, żeby ciągle o to walczyć, żeby szarpać się z losem o tą namiastkę szczęścia. Nadal go kochasz, ale więcej w tym bólu niż tych głupich motylków w brzuchu. Powoli się poddajesz, zauważasz, że już nawet nie analizujesz co on teraz robi, z kim i po co. Nie wytykasz mu błędów, bo i tak wiesz, że to niczego nie naprawi. Suchość w sercu, w emocjach i w oczach,które już same protestują przeciwko łzom. Oddalacie się, ale już nie wyciągasz dłoni po to,żeby je złapał. Sama powoli z tego rezygnujesz, czas Ci pokazał, że nie było warto. Teraz jesteś gotowa to przerwać, chociaż kiedy jeszcze o to walczyłaś wydawało Ci się, że dasz radę ze wszystkim, że wystarczy to,że Ci zależy, a reszta sama się jakoś ułoży. Gówno się ułoży, powoli przestajecie istnieć./esperer
|
|
 |
Wiesz co mnie najbardziej boli? Wracam do miejsc, w których kiedyś byłam tak cholernie szczęśliwa, a teraz nic już z tego nie zostało. Osoby,które wywoływały uśmiech na ustach odeszły, przyjaźnie się rozsypały, miłości zdradziły, wódka skończyła, a papieros powoli się dopala. Stoję tam i przed oczami mam tych kilka chwil,których nigdy nie zapomnę, dochodzi mnie mój własny szept przeszłości,kiedy mówiłam,że to najpiękniejszy dzień mojego życia, a dzisiaj? Dzisiaj stoję tam z poszarzałą od smutku twarzą, z porysowanym sercem i śladami łez na policzkach. Nie pamiętam już kiedy ostatnio było u mnie dobrze, nie wiem jak leci teraz u starych znajomych. Może przychodzą w to miejsce tak samo jak ja, ale nie możemy na siebie trafić tak samo jak nie możemy trafić na szczęście./esperer
|
|
 |
mogłabym przesiadywać całymi dniami na tej ławce wieczorami, palić czekoladowe fajki i myśleć o przeszłości i wymyślnej przyszłości./emilsoon
|
|
|
|