|
Skończyliśmy się. Jak każdy film, książka,ulubiona piosenka.
|
|
|
Nie każ mi mówić co czuję. Wolę Ci pokazać. Pocałuję Cię mocno, przyniosę pyszne ciastko, pójdziemy na spacer, będę się o Ciebie martwić, złościć i szybko zapominać. Zabiorę Cię do muzeum, będziemy pić piwo w cieniu drzew, oglądać dobre i złe filmy, śpiewać głośno ulubione piosenki. Pokażę Ci rzeczy których się boję i będziesz wiedział, że możesz zrobić to samo. Udowodnię Ci, że możesz mi zaufać
|
|
|
Czego się boisz? Że popełnisz błąd? Że cię wyśmieją? Że ci się nie uda? Ale jakie to ma znaczenie? Naprawdę będziesz uzależniał swoje życie od tego, co sobie pomyślą inni ludzie?
|
|
|
P.S. Oddychaj tlenem a nie wspomnieniami.
I nie obracaj się. Nie obracaj.
|
|
|
Są ludzie którzy bez żadnego pożegnania odchodzą. Są i tacy co bez zapowiedzi wracają.
|
|
|
Czasem, gdy dobrze się kogoś zna, jedno spojrzenie, uniesienie brwi czy zaciśnięcie warg mówi więcej niż całe godziny gadania
|
|
|
Mianuję Cię moim powietrzem. Związkiem tlenu i azotu. Moim przetrwaniem.
|
|
|
cz2. Trzeba przyzwyczaić się do płaczu, który czasem jest częstszy niż uśmiechy. Trzeba umieć tak z dnia na dzień wplątać go w życie, mimo dystansu jaki was dzieli. Trzeba mieć odwagę by mu wierzyć i świadomość, że on też nam wierzy. Trzeba tuż przed zaśnięciem szeptać ‚dobranoc’ i uśmiechać się na samą myśl, że na pewno to poczuł. Trzeba, patrząc nocą w gwiazdy, wiedzieć, że on robi to samo i też myśli o miłości. Trzeba kochać kogoś naprawdę bezgranicznie i do tego stopnia, by być w stanie poświęcić dla niego serce, życie, toksyczne powietrze, które dzięki niemu nabiera cząstek pozwalających oddychać i przede wszystkim by oddać mu siebie, żeby umieć żyć czekając. Ciągle czekając. Czekając na przyszłość, jednocześnie wciąż tkwiąc w teraźniejszości, by on wiedział, że nie ma się czego bać, bo jesteś w stanie zrobić naprawdę wiele, by spełnić wasze marzenia. Wiecie? Trzeba po prostu kochać.
|
|
|
cz1. W zasadzie nigdy tego nie zrozumiecie. To, co mamy, trzeba po prostu przeżyć. Trzeba zakochać się do granic możliwości w człowieku za to jaki jest, a nie za to jak wygląda. Trzeba przeżyć z nim każde załamanie, będąc obok niego tylko mentalnie, bo inaczej nie można. Trzeba tęsknić za nim tysiąc razy mocniej niż tęsknią normalni ludzie, bo tu tęskni się ciągle, a nie tylko przez kilka chwil, za wszystkim co jest w jakiś sposób związane z fizycznością miłości. Trzeba nauczyć się dotykać słowami. Trzeba potrafić wybaczać. Trzeba umieć ufać, tak naprawdę ufać, bez żadnych ‚ale’, bez żadnych zaprzeczeń, bo inaczej nic się nie uda. Trzeba mieć świadomość, że ma się kogoś kogo się kocha, nie na wyciągniecie ręki, ale na setki kilometrów. Trzeba wiedzieć jak żyć ciągle czekając na dni, kiedy chcąc go przytulić tak po prostu to zrobimy
|
|
|
Momenty w których łamie nam się głos, należą do najważniejszych.
|
|
|
Noce. One są dobre do wszystkiego. Do rozmów, do odpoczynku, do wspominania, do seksu, do układania życia, do płakania, do wszystkiego. Nocami jest łatwiej znaleźć siebie. Odnaleźć duszę, która gdzieś głęboko w ciele ukrywa się przed tym toksycznym światem.
|
|
|
To cudowne. Wystarczyło trochę miłości, dotyku. Jestem kobietą. Jestem delikatna. Znowu mam serce przepełnione dobrocią
|
|
|
|