|
Samotność to bycie samemu w sercu i w głowie. Samotność jest wtedy, kiedy nie masz komu opowiedzieć o swoim dniu. Kiedy niedziela nie jest jeszcze jednym wolnym dniem, który można fantastycznie wykorzystać, tylko twoim przekleństwem. (…) Samotność jest wtedy, kiedy nie masz do kogo zadzwonić w środku nocy i powiedzieć ‘jest mi źle‘.
|
|
|
ie mówię, że nie powinieneś realizować celów i spełniać marzeń. Po prostu nie rezygnuj z tego, co dzieje się teraz, dla nieznanej przyszłości. Może ominąć cię wiele szczęścia, kiedy będziesz czekał na lata, które mogą nigdy nie nadejść. Nie trać czasu, bo przegapisz chwilę obecną, a przyszłość wcale nie jest taka pewna.
|
|
|
Czy ludzie w ogóle spodziewają się, że się w kimś zakochają?
Myślę, że to po prostu się dzieje
|
|
|
Czasami ludzie nie zrywają ze sobą kontaktu dlatego, że nie zależy im na na drugiej osobie. Kończą relacje dlatego, że ta druga osoba znaczy dla nich o wiele za dużo.
|
|
|
Wypełnił mnie jedną z najbardziej destrukcyjnych emocji znanych ludzkości - nadzieją.
|
|
|
Nauczyłeś mnie, że dobrze jest wyjść ze swojej bezpiecznej skorupy i robić rzeczy, które przerażają i sprawiają, że czuję się niezręcznie. Nauczyłeś mnie, że dobrze jest się wygłupiać i popełniać błędy.
|
|
|
w twoim domu mama zupę gotuje, ojciec w garażu pracuje a ty żyjesz szczęśliwe. w moim domu nie ma nic.
|
|
|
gdy kogoś kochasz to możesz go całować setki razy i za każdym razem czuć to samo co za pierwszym.
|
|
|
Dam wam radę - nigdy nie kończcie dnia bez pogodzenia się. Wiecie dlaczego? Bo zimna wojna następnego dnia jest bardzo niebezpieczna. A jak to zrobić, ojcze - ktoś może mnie zapytać? Jak się pogodzić? Nie trzeba dużo mówić. Wystarczy jeden gest i już - mówił papież, dotykając dłonią swego policzka. - Godzimy się, jeden gest załatwia wszystko.— Papież Franciszek
|
|
|
Jedyny
sposób na zduszenie ognia to go nie podsycać. Choćby hulał nie wiem jak, to gdy
brak nowych wieści, gdy nic go nie rozpala, sam zgaśnie. Ludzie wciąż
powtarzają ten sam błąd, sądząc, że zduszą pożar słowami, bo są bardzo sprytni
i ich wyjaśnienia podziałają jak woda. (…) Wszystko, nawet najpiękniej
sformułowane zaprzeczenia, podtrzymują płomienie, podsycają je.
|
|
|
|
Przyjaciół się nie dostaje - nawet nie zawsze się ich wybiera. Przyjaciół się znajduje, jak skarb, jak talizman, jak czterolistną koniczynę. Często myślę, jak to dobrze, że można kochać więcej niż jedną osobę naraz i jak różne są tej miłości piętra i poziomy. Ale trudno jest o tej miłości opowiadać - czasem po prostu się do niej przyznać. Łatwo pamiętać o zmarłych, trudniej o żywych - zbyt często się zmieniają i nie zawsze są tacy, jakimi chcemy ich widzieć. Ale dobrze jest czasem powiedzieć "dziękuję". I nie wiadomo, czy im, czy nam bardziej tego potrzeba. Mówiąc wprost: czasami jesteśmy na siebie skazani.
|
|
|
|