 |
i po ponad dwóch latach znów wraca do moich wpisów jego wątek.
|
|
 |
Bo im tylko o to chodzi
Abyś sam sobie szkodził
Abyś sam nie mógł myśleć
Abyś sam nie mógł chodzić
|
|
 |
uśmiecham się do ekranu komórki przy każdej wiadomości od niego. masuję dłońmi kark i piję kolejny łyk wody, z ulgą, że to w końcu coś bez procentów. jutro coś zmienię. wstanę wcześniej, posprzątam, wezmę prysznic, wypiję kawę, ogarnę uczucia. teraz? zwiążę tylko włosy w kucyk, wsuwając się pod kołdrę. słuchając odgłosów nocy będę mamrotać pod nosem prośby, by to wszystko znów nie skończyło się tak, jak wtedy.
|
|
 |
kolejny raz popatrzył na mnie z niedowierzaniem. - różki Ci rosną, aniołku. to jest, kurwa, niemożliwe, że kilka lat temu cała się rumieniłaś jak dałem Ci buziaka przed szkolnym sklepikiem. pijesz ze mną piwo. nie patrzysz na mnie z przerażeniem, tak jak każda potencjalna osoba. opowiadasz mi o rzeczach, które zrobiłaś przez ten czas. tamtej dziewczynie taka opowieść nie przeszłaby przez gardło, co dopiero wzięłaby udział w takich akcjach. oj niegrzeczna - pokręcił głową uśmiechając się. uśmiechem, który dał mi do zrozumienia, że nie zniknął z mojego życia i zapewne nie zniknie.
|
|
 |
Teraz stoicie twarzą w twarz, z każdego słowa spływa jad
|
|
 |
Chciałam tylko zwykłą rozmowę od serca a nie wielkie powroty .
|
|
 |
Wszyscy krzyczeli że będą przy mnie, a przyszło tylko im stroić fochy .
|
|
 |
Daj żyć, pozwól umrzeć albo spierdalaj.
|
|
 |
I nie odejdę stąd dopóki ktoś tu na mnie czeka
|
|
 |
Mówią o sobie prawdę, w rozmowie przy procentach, gdybyś wiedział o kim mówię to opadła by ci szczęka.
|
|
|
|