 |
Mam już definitywnie dosyć rozumienia wszystkich wkoło! Kiedy wreszcie ktoś zrozumie mnie i moje potrzeby?!
|
|
 |
rzuciłam pluszakiem, którego dostałam od Ciebie na walentynki w kąt. wokół mnie zaczęły fruwać pióra z przed chwilą rozerwanej poduszki. wybuchnęłam histerycznym płaczem cała się trzęsąc. mijały minuty.. jedna, druga, trzecia, czwarta.. nagle, pomimo muzyki włączonej na full, usłyszałam pukanie do drzwi. nie odpowiedziałam nic. jednakże ktoś nacisnął na klamkę. - powiedziałam 'proszę'?! - krzyknęłam gniewnie. - dawniej mogłeś wchodzić bez zaproszenia. co jest? - usłyszałam. popatrzyłam ku wejściu. to był On. popatrzyłam na Jego usta, które jeszcze godzinę temu całowały moją przyjaciółkę. jego płonące z podniecenia oczy. spuściłam wzrok i pokręciłam głową z niedowierzania. - co się dzieje, kochanie? - szepnął kucając przy moim łóżku. uniósł delikatnie mój podbródek. spojrzałam Mu prosto w oczy. - wyjaśnię Ci to grzecznie, najprościej jak się da. - powiedziałam uśmiechając się do Niego. - zamieniam się w słuch. - odparł. nachyliłam się do Jego ucha. - spierdalaj./definicjamiloscii
|
|
 |
Ty wiesz , ja nie płaczę , nie uśmiecham się , nie próbuję walczyć, nie robię już nic .
|
|
 |
You know, I'm not crying, not smiling, not trying to fight, I do not do nothing.
|
|
 |
Kto by pomyślał, ze ona jest smutna?
Jak zawsze chodziła z uśmiechem na ustach.
|
|
 |
Nie obwiniaj świata, spiep.rzyłeś sprawę
|
|
 |
trochę głupio mówić ' kocham Cię ' kiedy wiesz że nie usłyszysz ' ja Ciebie też '
|
|
 |
` z Tobą znów chcę chcieć..
|
|
 |
Nie wiem, jak wysoko mogę się wznieść. Ale wiem, jak nisko mogę upaść.
|
|
 |
kobieta wszystko wybacza-gdy kocha, gdy nie kocha- odchodzi.
|
|
 |
kto żyje nadzieją, tańczy bez muzyki.
|
|
 |
albo deszcz, albo słońce. i tak źle i tak niedobrze..
|
|
|
|