 |
teraz, gdy leżę znów w czterech ścianach chciałabym poznać odpowiedzi na pytania, które mnie dręczą. skoro moje serce jest już na tyle słabe, to czemu dalej tu jestem? czemu Bóg nie zabrał mnie do siebie? moje sny miały ukryte znaczenie i strach przed snem to strach przed śmiercią. czemu każdy starał się zrobić wszystko aby mi pomóc? znów mi się udało, jednak za kolejnym razem chciałabym odejść. jestem zmęczona. potrzebuje długiego snu. / erirom
|
|
 |
(…) przestałem radzić sobie z życiem. I zacząłem chlać co weekend i umierać.
|
|
 |
“Gdybym Cię nie kochała, może byłoby mi wszystko jedno.”
|
|
 |
“Najchętniej zamknąłbym cię w klatce, bo kocham na Ciebie patrzeć.”
|
|
 |
"I nie wiem, skąd brać mi synonimy, żeby ciągle inaczej jakoś mówić Ci o tym wielkim i wszystko przesłaniającym przeżyciu, jakim dla mnie jesteś i które stało się dla mnie od razu takim od pierwszych słów jakie zamieniliśmy, i od pierwszego dotknięcia Ciebie..."
|
|
 |
"Od kiedy pamiętam, obiecuję sobie, że jutro będzie inne od wczoraj, przyszły tydzień odmienny od minionego, od kiedy pamiętam, moje dzisiaj ma być zawsze cezurą pomiędzy starym a nowym życiem, od kiedy pamiętam, codziennie usiłuję coś zmienić i teraz."
|
|
 |
"Nikt nie przychodzi, nikt nie puka do drzwi, telefon milczy. Samemu dzwonić się nie chce, zresztą nie bardzo jest do kogo. Czytać się nie da; w ogóle nic się nie da."
|
|
 |
"Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę"
|
|
 |
"Za dużo pamiętam [...]. Nie powinno się tyle pamiętać. Człowiek nie beczka. Nie wszystko się w nim zmieści. A najgorsze, kiedy zacznie się przelewać."
|
|
 |
"Najtrudniej jest przeżyć następne pięć minut. Życie - to jest następne pięć minut. A jednak robimy wszystko, żeby o tym nie myśleć. Plany, nadzieje, lęki - dotyczą przyszłych tygodni, miesięcy, lat, a nawet dziesięcioleci. W nich wyłącznie żyjemy, czyli nie żyjemy, ale wyobrażamy sobie życie. Ze strachu przed następnymi pięcioma minutami? Czy z nudów? Bo następne pięć minut prawie zawsze jest bardzo nieefektowne. Najczęściej trzeba coś przełożyć z miejsca na miejsce, a potem z powrotem na to samo miejsce, wstać, usiąść, zareagować. A jednak nie ma innego życia, tylko najbliższe pięć minut. Reszta to wyobraźnia."
|
|
 |
"Kocham spać. Moje życie ma skłonność do rozpadania się na kawałki kiedy jestem obudzony."
|
|
 |
"Nie masz pojęcia, jak ja czasem cierpię, zupełnie bez wyraźnego powodu. Myśli mam tak dziwnie poplątane, wartościowanie tak stasowane, że już nie mogę tak dłużej żyć [...] Mój światopogląd [...] zaczyna walić się od podstaw. Właściwie jestem wcieleniem kompromisu, i to koniecznego, i niczym więcej."
|
|
|
|